Fed znów jest hojny dla inwestorów

Marek WierciszewskiMarek Wierciszewski
opublikowano: 2013-09-20 00:00

Zdaniem większości specjalistów impuls zwyżkowy na rynkach może jeszcze potrwać

Globalni inwestorzy ruszyli do zakupów, po tym jak Rezerwa Federalna powstrzymała się przed zmniejszeniem programów skupu aktywów. Jeszcze w środę indeks giełdy nowojorskiej S&P500 wyszedł na historyczne maksimum, a w czwartek do zwyżek dołączyły pozostałe rynki akcji.

fot. Bloomberg
fot. Bloomberg
None
None

Dzięki 2,2-procentowej zwyżce największy skok od roku zanotowały akcje z rynków azjatyckich, które jednak wciąż odrabiają straty z letniej korekty. Po około 1 proc. rosły indeksy na zachodzie Europy. 1,2 proc. zyskał WIG, ciągnięty do góry przez nowy historyczny szczyt niemieckiego DAX (+1,0 proc.). Na całym świecie chętnie kupowano obligacje rządowe, a rentowności polskich dziesięciolatek spadły najniżej od miesiąca. Surowcowy indeks S&P GSCI skoczył w dwie sesje o 2,5 proc., a waluty najbardziej uzależnionych od taniego pieniądza z Fedu rynków wschodzących wyraźnie umocniły się do dolara.

Stratedzy globalnych banków prześcigali się w przesuwaniu w dalszą przyszłość swoich oczekiwań wobec harmonogramu wygaszania pakietów stymulacyjnych przez Fed. Obecnie zdecydowana większość ekspertów oczekuje, że do ograniczania skupu aktywów bank zabierze się dopiero w grudniu, gdy będzie miał do dyspozycji zaktualizowane prognozy gospodarcze.

Zdaniem ekspertów, fala zwyżek na większości rynków, wywołana przez twórców amerykańskiej polityki pieniężnej, może potrwać nawet do końca miesiąca. Największymi beneficjentami powinny być te aktywa, które dotknęła najgłębsza wyprzedaż po zarysowaniu przez Fed perspektywy zmniejszenia wsparcia dla gospodarki. Mimo wciąż nie najlepszych długoterminowych perspektyw odbić powinny się notowania aktywów z rynków wschodzących oraz złoto. Do końca roku można spodziewać się także hossy na rynkach akcji. — Decyzja Fedu z pewnością zdejmuje bezpośrednią presję z najbardziej wrażliwych rynków wschodzących. Notowania aktywów z tej grupy krajów będą kontynuować korektę ostatnich spadków — komentował Denise Simon, zarządzający obligacjami z rynków wschodzących z towarzystwa Lazard Asset Management.

WALUTY

Dolar nieprędko odzyska siły

W reakcji na niespodziankę, jaką inwestorom sprawił Fed, indeks dolara zanurkował o 1,2 proc., znajdując się najniżej od siedmiu miesięcy. Zdaniem specjalistów banku Credit Suisse, obecność na rynku znacznych pozycji nastawionych na umocnienie dolara może spowodować presję na dalszą przecenę amerykańskiej waluty. Piotr Popławski, analityk Banku BGŻ, twierdzi, że za utrzymaniem się podwyższonego poziomu kursu EUR/USD przemawia perspektywa wyhamowania amerykańskiej gospodarki, związana z koniecznością stabilizacji tamtejszych finansów publicznych. — Huraoptymizm wśród inwestorów prawdopodobnie nie utrzyma się w kolejnych tygodniach. Jednak ożywienie w krajowej gospodarce i stopniowe wychodzenie strefy euro z recesji powinno pozwolić na powolne umocnienie złotego w perspektywie kilku miesięcy — komentuje Piotr Popławski. Zdaniem Mansoor Mohi-uddina z banku UBS, do końca miesiąca mają szanse zyskiwać waluty gospodarek opartych na eksporcie surowców. Większość instytucji zapowiada dalsze odreagowanie przeceny, jakiej w ostatnich miesiącach doświadczyły waluty większości krajów rozwijających się. O perspektywach złotego czytaj na str. 23

SUROWCE

Krótkoterminowe odreagowanie

Odsunięcie w czasie decyzji o zmniejszeniu skupu aktywów wsparło notowania tradycyjnie korzystających na łagodnej polityce Fedu surowców i spółek surowcowych. Indeksy rynków towarowych odbiły z najniższych poziomów od miesiąca, do czego walnie przyczynił się skok notowań metali szlachetnych. Tylko w środę złoto zyskało 4,0 proc., najwięcej od 15 miesięcy. Wyraźnie zyskiwała ropa, a po blisko 4-procentowym skoku notowania miedzi znalazły się w pobliżu górnej granicy wahań z ostatnich miesięcy. To pomogło KHGM w osiągnięciu — obok innych spółek surowcowych, JSW i Synthosu — jednego z najlepszych wyników w WIG20. Zdaniem banku Goldman Sachs, w krótkim terminie notowania złota mają jeszcze pewien potencjał zwyżek, do czego przyczynia się debata wokół limitu zadłużenia USA. Jednak w ciągu kilku miesięcy impet korekty powinien wygasać. Dzięki ostatnim zwyżkom notowania kruszcu wróciły do poziomów sprzed czerwcowego posiedzenia Fedu, a spadkowa presja na zapotrzebowanie na kruszec na rynkach wschodzących wcale nie ustępuje. Dlatego bank utrzymał neutralne podejście do złota, ostrzegając, że w przyszłym roku notowania metalu mogą wrócić do spadków.

OBLIGACJE

To chwilowa euforia

Papiery dłużne notowały solidne umocnienie na wszystkich głównych rynkach. Inwestorzy wreszcie przychylniej patrzyli na obligacje z rynków wschodzących, których globalne fundusze zanotowały w poprzednich miesiącach znaczące odpływy za sprawą obaw o wyschnięcie taniego finansowania z Fedu. Rentowności polskich 10-letnich papierów skarbowych zanurkowały w czasie czwartkowego handlu nawet o 23 pkt baz., do 4,21 proc. Jarosław Karpiński, zarządzający funduszami dłużnymi ING TFI, nie wyklucza, że rentowności będą dalej spadać. Jego zdaniem, w ciągu kilku tygodni możliwe jest nawet odrobienie całości strat z ostatnich trzech miesięcy. Jednak w dłuższym terminie dekoniunktura może wrócić. — Scenariusz bardzo powolnego odchodzenia Fedu od ultrałagodnej polityki pieniężnej wciąż jest bardziej prawdopodobny. To wspiera nasze oczekiwania stopniowego wzrostu rentowności polskich obligacji w średnim terminie — mówi Piotr Bujak, ekonomista Nordei. — Stan światowej gospodarki wcale tak szybko się nie poprawia. Dlatego po początkowej euforii oczekiwałbym powiększenia niekorzystnej dla nas różnicy w rentownościach obligacji z rynków wschodzących i rozwiniętych — dodaje Jarosław Karpiński.

AKCJE

Święto inwestorów

Inwestorzy z globalnych rynków hucznie uczcili perspektywę utrzymania dopływu płynności z Fedu na dotychczasowym poziomie. Największe zwyżki zaobserwować można było na rynkach azjatyckich, które najbardziej ucierpiały w korekcie związanej z obawami o cięcie słynnego QE. W Warszawie szał zakupów ograniczył się do spółek z WIG20 i mWIG40, które tradycyjnie pozostają w kręgu zainteresowań zagranicznych inwestorów. — Decyzja Fedu napawa optymizmem. Nowe pieniądze płyną na rynek kapitałowy, gospodarka się rozwija, a czynniki ryzyka są wyolbrzymione. Odwaga Fedu w zasilaniu rynku w nową płynność pomoże zwłaszcza rynkom z tych krajów, które są uzależnione od finansowania zewnętrznego, czyli takim jak Indie czy Turcja — komentował Adam Łukojć, zarządzający funduszami Skarbiec TFI. Inni specjaliści zwracają jednak uwagę na negatywne aspekty decyzji Fedu. Wycofanie się z poprzednich zapowiedzi zagraża wiarygodności banku, a obniżenie prognoz tegorocznego wzrostu w USA nie napawa optymizmem. — W dłuższym terminie inwestorzy zaczną patrzeć na fundamenty i trzeba się liczyć z korektą — ostrzega jednak Andrzej Lis, zarządzający funduszami Noble Funds TFI.