Brak rąk do pracy, słabe plony i niskie ceny skupu spowodowane m.in. napływem towarów z Ukrainy, a także zmiany klimatu. Lista problemów rolników uprawiających warzywa i owoce jest długa. W grupie tych pierwszych niesolidni płatnicy nadal stanowią ponad 9 proc. firm, a wśród sadowników ponad 5 proc., jednak ich sytuacja finansowa wyraźnie pogorszyła się w ciągu roku. W efekcie przeterminowane zobowiązania obu grup wyniosły 35 mln zł na koniec czerwca.
Zaległości wytwórców warzyw wzrosły o niemal 4 mln zł w skali roku do 33,5 mln zł, a owoców o jedną trzecią - do ponad 2 mln zł na koniec czerwca. W rezultacie, średnia kwota zaległości producenta warzyw zbliża się już do 500 tys. zł, a plantatora drzew i krzewów owocowych, po skoku o 45 tys. zł - do 130 tys. zł
Biorąc pod uwagę, że według danych GUS za czerwiec 2023 ceny skupu podstawowych produktów rolnych, przy wciąż dwucyfrowej inflacji, spadły w porównaniu do zeszłego roku o 8,3 proc., a w stosunku do maja tego roku o 3,3 proc., sytuacja sadowników i plantatorów po zbiorach raczej się nie poprawi.
Według producentów stawki w skupach – choć wzrosły – nadal nie zapewniają wystarczającego zysku, bo zbiory w tym roku były dużo niższe niż zakładali. Owoce takie jak maliny, wiśnie, czy truskawki, a także warzywa ucierpiały z powodu suszy lub gwałtownych opadów, upalnych dni i zimnych nocy.
– Sytuacja u poszczególnych wytwórców i hodowców jest mocno zróżnicowana, gdy przez minionych 12 miesięcy u jednych długi się obniżały u innych mocno rosły. Pewne jest jednak, że produkcja żywności w obecnych okolicznościach geopolitycznych i meteorologicznych wymaga więcej uwagi i systemowych rozwiązań – mówi Waldemar Rogowski, główny analityk BIG InfoMonitora.
