FIRMY LEASINGOWE ŻĄDAJĄ OCHRONY

Artur Niewrzędowski
opublikowano: 1999-08-03 00:00

FIRMY LEASINGOWE ŻĄDAJĄ OCHRONY

Zniesienie ulg podatkowych może doprowadzić do likwidacji przedsiębiorstw

CZYSTA GRA: Konieczne jest stworzenie systemu, który uniemożliwi wykorzystywanie statusu zakładu pracy chronionej i związanych z nim przywilejów, jako elementu gry rynkowej — uważa Andrzej Płochocki, dyrektor Konferencji Przedsiębiorstw Leasingowych. fot. G. Kawecki

Przedsiębiorstwa leasingowe, mające status zakładów pracy chronionej, boją się proponowanego zastąpienia w 2000 r. ulg podatkowych dotacjami. Straszą zwolnieniami niepełnosprawnych pracowników.

Emocje, związane z proponowanym przez rząd zniesieniem ulg w podatku VAT dla zakładów pracy chronionej i zastąpieniem ich dotacjami z budżetu, udzielają się coraz bardziej również firmom leasingowym zatrudniającym osoby niepełnosprawne. Przedsiębiorcy obawiają się poważnego załamania sprzedaży usług, w związku z utratą preferencji podatkowych, które decydowały o atrakcyjności ich oferty.

— Dzięki statusowi zakładu pracy chronionej nasza oferta często bywa atrakcyjniejsza niż u konkurencji — zapewnia Dariusz Pyrkosz, prokurent Konsorcjum Lea-singowego LDS z Częstochowy.

Jeszcze kilka miesięcy temu można było spotkać ogłoszenia, w których firmy leasingowe informowały potencjalnych klientów o możliwości skorzystania przez nich z odpisów we wpłatach na PFRON.

Będą zwolnienia

Zdaniem jednego z analityków, zniesienie ulg może doprowadzić do likwidacji wielu małych, lokalnych firm, których oferta nie będzie już tak konkurencyjna. Sławomir Kaleta, dyrektor administracyjny w Pomorskim Towarzystwie Leasingowym twierdzi, że jeżeli zostaną zlikwidowane ulgi podatkowe wobec zakładów pracy chronionej, firmy leasingowe będą zwalniać niepełnosprawnych pracowników i prawdopodobnie rezygnować z uprzywilejowanego statusu.

— Proponowane stawki dotacji nie są w stanie pokryć kosztów związanych z utrzymaniem miejsc pracy dla osób niepełnosprawnych. Nie będą również stanowiły zachęty do tworzenia nowych miejsc pracy dla tych osób. Przedsiębiorstwa nie są filantropami, dlatego nie mogą dopłacać do mniej efektywnych pracowników — mówi dyrektor Kaleta.

Niepotrzebne nerwy

Zmian przepisów niektórzy się nie boją. Wiesław Mazur, prezes spółki Leasco z Częstochowy, zatrudniającej 16 osób niepełnosprawnych (na ponad 40 pracowników), nie zamierza nikogo zwalniać.

— Już teraz, jako branża, zostaliśmy pozbawieni wielu przywilejów. Nie możemy np. skorzystać z dopłat do odsetek zaciąganych kredytów bankowych. Zmiany w VAT nie będą miały istotnego wpływu na działalność firmy — podkreśla szef Leasco.

Z informacji uzyskanych w Państwowym Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych wynika, że do końca trzeciego kwartału 1998 roku funkcjonowało w Polsce 31 firm leasingowych, mających status zakładu pracy chronionej. Jednak żadna z nich nie została dofinansowana ze środków będących w dyspozycji funduszu. Nie oznacza to jednak, że przedsiębiorstwa nie korzystały z preferencji. Pracodawcy prowadzący ZPCh są zwolnieni z podatku dochodowego, od nieruchomości, od środków transportu, od spadków oraz darowizn.

Czarny scenariusz

Przedsiębiorcy leasingowi obawiają się, że rząd może wprowadzić ograniczenia w przyznawaniu statusu ZPCh Gdyby branża leasingowa zostałaby go pozbawiona, firmy musiałyby zwrócić fiskusowi środki z zakładowego funduszu rehabilitacji osób niepełnosprawnych. Na przykład należąca do Leszka Czarneckiego spółka MR Leasing z Wrocławia, mająca kilkanaście etatów dla osób niepełnosprawnych, w przypadku całkowitej likwidacji ulg podatkowych dla zakładów pracy chronionej musiałaby zwrócić około 10 mln zł.

— Kilka firm, w tym również leasingowych, w celu podniesienia atrakcyjności oferty próbowało wykorzystać w grze rynkowej status zakładu pracy chronionej. W mojej opinii jest to element nieuczciwej konkurencji — ocenia Andrzej Płochocki, dyrektor KPL.