W skład konsorcjum banków, które planują nowy stablecoin, wchodzą UniCredit, ING, Banca Sella, KBC, Danske Bank, Dekabank, SEB, CaixaBank i Raiffeisen.
Nowy stablecoin, który ma być wprowadzony w drugiej połowie 2026 roku, będzie oparty o euro, zarządzany przez holenderską firmę utworzoną przez konsorcjum i licencjonowany i nadzorowany przez holenderski bank centralny.
"Stablecoin wprowadzony na rynek przez bank może wydawać się mniej ryzykowny i przyciągnąć więcej klientów detalicznych" – powiedział CNBC Nic Puckrin, analityk kryptowalut, inwestor i współzałożyciel platformy The Coin Bureau.
Przyznał jednak, że dodatkowa zgodność i nadzór mogą zniechęcić zwolenników prywatności i zagorzałych zwolenników kryptowalut. "To miecz obosieczny" - dodał.
Jak pisze CNBC, plany konsorcjum europejskich banków dotyczące wprowadzenia na rynek nowego stablecoina mogą przyciągnąć inwestorów z regionu niechętnych kryptowalutom do aktywów cyfrowych – i potencjalnie przyspieszyć wysiłki na rzecz wprowadzenia cyfrowej wersji euro.
Stablecoiny to rodzaj kryptowaluty zaprojektowanej w celu zapewnienia użytkownikom większej stabilności cen poprzez powiązanie z istniejącą walutą fiducjarną – taką jak dolar lub euro – lub towarem. Kontrastuje to na przykład z bitcoinem lub etherem, które często mogą doświadczać gwałtownych ruchów wycen.
Floris Lugt, kierownik ds. aktywów cyfrowych w ING i przedstawiciel inicjatywy, powiedział CNBC, że stablecoin zapewni wydajne i programowalne rozwiązania płatnicze dla użytkowników na całym świecie.
"Jest to ogromna korzyść dla płatności międzynarodowych. Są tańsze, a do tego przejrzyste" - powiedział Lugt.
Amerykańskie stablecoiny dominują obecnie na światowym rynku, odpowiadając za około 99 proc. całkowitej kapitalizacji rynkowej, czyli 292 miliardy dolarów. Stablecoiny denominowane w euro są w porównaniu z nimi niewielkie, a ich szacowana kapitalizacja rynkowa wynosi około 500 milionów euro.
Tether, największy na świecie stablecoin o wartości dolara, osiągnął ostatnio kapitalizację rynkową przekraczającą 172 mld USD. Tuż za nim plasuje się konkurencyjny stablecoin USDC firmy Circle, którego kapitalizacja rynkowa wynosi około 74 mld USD.
W niedawnym raporcie Citi stwierdzono, że w scenariuszu bazowym całkowita wielkość emisji stablecoinów prawdopodobnie osiągnie 1,9 biliona dolarów na całym świecie do 2030 roku.
Europejski Bank Centralny jest w trakcie opracowywania cyfrowej wersji euro, podczas gdy Departament Skarbu Wielkiej Brytanii zapowiedział, że przed końcem roku przedstawi przepisy dotyczące aktywów kryptograficznych, w tym stablecoinów.
Jürgen Schaaf, doradca ds. infrastruktury rynkowej i płatności w EBC, ostrzegł w lipcu, że kontrola banku centralnego nad warunkami monetarnymi w regionie może zostać osłabiona przez dominację stablecoinów na dolara i wezwał do większego wsparcia dla regulowanych stablecoinów powiązanych z wartością euro.
Puckrin powiedział, że wprowadzenie na rynek przez konsorcjum może również przyspieszyć wprowadzenie cyfrowej wersji euro, która według szacunków EBC ma nastąpić najwcześniej w 2029 roku.
"To zdecydowanie zbyt wolno, aby konkurować z aktywami cyfrowymi denominowanymi w dolarach, a banki doskonale zdają sobie z tego sprawę" – powiedział Nic Puckrin.
"Rynek stablecoinów denominowanych w USD eksploduje teraz, gdy zostały one zalegalizowane przez ustawę GENIUS, a wiele wiodących amerykańskich banków pracuje nad własnymi wersjami. Można się spodziewać, że europejskie banki będą chciały mieć kawałek tego tortu i zyski, które mogą się z nim wiązać" - dodał.