Drogie surowce i materiały zabolały, ale nie popsuły optymizmu Gazel Biznesu
Prawie połowa przedsiębiorców wierzy w poprawę koniunktury — to najwięcej w historii badania "PB".
Ostatnie miesiące przyniosły lekkie ochłodzenie koniunktury w gospodarce — wynika z najnowszej, ósmej edycji Gazelowego Indeksu Tendencji, badania "Pulsu Biznesu" na grupie Gazel Biznesu. Odsetek firm odczuwających poprawę spadł z 43 proc. do 42 proc., a grono tych, które doświadczyły pogorszenia wzrósł — z 14 proc. do 15 proc.
— Nie dostrzegam poprawy koniunktury. Kryzys się nie skończył i firmy ograniczają wydatki — twierdzi Zbigniew Dyśko, dyrektor ds. rozwoju w firmie Daks, Gazeli zajmującej się dystrybucją artykułów biurowych.
Kosztowe zamieszanie
Firmom ostatnio doskwierały głównie rosnące ceny surowców i materiałów: drożała m.in. ropa, metale, papier, tworzywa sztuczne i żywność, co przeniosło się na nasilenie presji inflacyjnej w całej gospodarce.
— Głównym powodem problemów był w ostatnim czasie wzrost cen surowca. Są najwyższe od 10 lat. W podobnej sytuacji są nasi klienci, którym również znacznie wzrosły koszty produkcji — tłumaczy Tomasz Kocyk, szef firmy Kee-seal Polska, produkującej opakowania.
Jednak większość badanych przez nas firm patrzy w przyszłość ze spokojem. Wierzą, że problemy kosztowe są przejściowe i ożywienie będzie postępować. Prawie połowa menedżerów (46 proc.) twierdzi, że w najbliższych miesiącach sytuacja ich firm poprawi się, a tylko 9 proc. przygotowuje się na pogorszenie. To najlepsze wyniki w dwuletniej historii badania. Kwartał wcześniej było to odpowiednio 35 i 11 proc.
— Kryzys, jeżeli w Polsce w ogóle takie zjawisko wystapiło, mamy już definitywnie za sobą. Warunku prowadzenia biznesu mimo wszystko są sprzyjające — mówi Andrzej Śmigacz, współwłaściciel firmy Optotech Medical, Gazeli Biznesu z branży okulistycznej.
Firmom pomaga przede wszystkim silna konsumpcja, mocne wydatki publiczne na inwestycje, słaby złoty i rozgrzana koniunktura w Niemczech, u głównego partnera handlowego polskich eksporterów.
Wystarczą ludzie
Optymizm przedsiębiorców skłania ich do coraz odważniejszego zwiększania zatrudnienia. W ostatnich miesiącach zwiększyło je 35 proc. firm, a zmniejszyło tylko 11 proc. W kolejnych miesiącach wzrost zatrudnienia planuje 33 proc. firm, a zwalnianie 7 proc. Zarówno w pytaniu o bieżącą sytuację, jak i o prognozy, odpowiedzi są najbardziej optymistyczne od początku badania.
— Te wyniki pokrywają się z oczekiwaniami ekonomistów. Jeśli nic nieoczekiwanego się nie wydarzy, w najbliższych miesiącach sytuacja na rynku pracy powinna wyraźnie się poprawiać. Bezrobocie na koniec roku powinno spaść do 11,2 proc. z 12,3 proc. na koniec 2010 r. —prognozuje Monika Kurtek, ekonomistka Banku Pocztowego.
Według większości prognoz z rynku, w najbliższych miesiącach zatrudnienie w przeciętnej firmie wzrośnie o 4 proc. To za mało, by skłonić przedsiębiorców do odważnego inwestowania w rozwój. Nadal więcej Gazel realizuje inwestycje poniżej planu niż powyżej (25 proc. wobec 9 proc.). W kolejnych miesiącach tyle samo firm chce obcinać nakłady na rozwój, co zwiększać (po 16 proc.).
— Wykorzystanie mocy produkcyjnych ciągle jest na tyle niskie, że pracodawcy nie mają potrzeby kupowania maszyn czy budowania hal. Wystarczy, że zatrudnią pracowników, którzy obsłużą już posiadany sprzęt — mówi Jakub Borowski, główny ekonomista Invest-Banku.
Zaznacza jednak, że już niedługo wiele firm dojdzie do momentu, kiedy bez inwestycji nie będą mogły się rozwijać.
— Wzrost zatrudnienia to dowód, że wykorzystanie mocy produkcyjnych od dłuższego czasu rośnie. To nie może trwać w nieskończoność. Kiedyś te rezerwy się wyczerpią i inwestycje ruszą. Punkt zwrotny zobaczymy jeszcze w tym roku — mówi Jakub Borowski.
Wskazówka dla mniejszych
Gazelowy Indeks Tendencji to badanie prowadzone wśród Gazel Biznesu. Jest barometrem koniunktury gospodarczej, skierowanym do wszystkich firm, zwłaszcza małych i średnich, które nie mogą pozwolić sobie na rozbudowane działy analityczne i zakup drogich raportów. Najnowsza edycja badania pokazuje, że większość wskaźników przyjmuje dodatnie wartości, a to zapowiada poprawę koniunktury w perspektywie kilku kwartałów. Ekonomia i doświadczenie udowadniają, że takie badania potrafią przepowiadać przyszłość w gospodarce.




