Fiskus może ujawniać tajemnice handlowe firm

Łukasz Ruciński
opublikowano: 2002-04-24 00:00

Urzędnicy kontrolujący ceny transferowe firm wykorzystują poufne informacje uzyskane podczas kontroli podatkowych innych przedsiębiorstw. Tym samym ryzyko ujawnienia tajemnic konkurencji jest ogromne. Tajemnica skarbowa niczego nie ochroni, jeśli urzędnik uprze się, by na podstawie tajnych danych jednej firmy ustalić zobowiązania podatkowe innej.

Zdaniem Ministerstwa Finansów, wyprowadzanie zysków z Polski przez spółki zależne naraża budżet na poważne straty. Stąd zapowiedzi szczegółowych kontroli w firmach powiązanych z podmiotami zagranicznymi. Urzędnicy badają ceny transferowe tzw. metodą porównawczą. Zagraża ona jednak ujawnieniem poufnych informacji handlowych sprawdzanych firm.

— Jeżeli poziom zastosowanych przez kontrolowanego cen jest kwestionowany na podstawie cen stosowanych przez innych przedsiębiorców, podatnik powinien mieć dostęp do całości informacji na temat procesów gospodarczych zachodzących w tych firmach, aby ustalić, czy działają one w porównywalnych warunkach. Ma więc prawo żądać przedstawienia wszelkich danych, które posiada organ kontrolujący, a które mają wpływ na ustalenie jego zobowiązań podatkowych — wyjaśnia Iwona Georgijew-Ciastoń, menedżer zespołu ds. cen transferowych firmy Andersen.

W ten oto sposób tajemnice handlowe mogą trafiać w ręce konkurencji.

Przepisowy klincz

Możliwość zapoznania się z dowodami zgromadzonymi przez organ podatkowy gwarantuje firmie m.in. art. 178 ordynacji podatkowej. Natomiast zgodnie z art. 293 ordynacji podatkowej, indywidualne dane podatników uzyskane w trakcie kontroli podatkowej objęte są tajemnicą skarbową. Jednak NSA orzekł, iż urzędnicy mogą wykorzystywać dane innych podatników pod warunkiem, że nie doprowadzi to do ujawnienia informacji pozwalających na identyfikację firmy, której dotyczą.

Umożliwienie jednemu podatnikowi wglądu do materiału związanego z przeprowadzaną u niego kontrolą podatkową może jednak powodować ujawnienie danych firm wcześniej kontrolowanych.

Strategia gospodarcza czy stosowane rabaty lub okresy kredytowania zawsze są niezwykle cenną wskazówką dla konkurencji.

— Przepisy ordynacji podatkowej dotyczące tajemnicy skarbowej nie chronią skutecznie przed ujawnieniem danych gospodarczych stanowiących tajemnicę handlową. Tajemnica skarbowa obejmuje dane indywidualne podatników, co rozumiane jest jako dane osobowe, dane adresowe i inne dane dotyczące indywidualnych cech podmiotów kontrolowanych. Nie wyklucza ona zatem ujawnienia danych o procesach gospodarczych zachodzących w firmach i wykorzystania tych danych w badaniu porównawczym cen transferowych innego podatnika — twierdzi Iwona Georgijew-Ciastoń.

Przykład z OECD

Rozwiązaniem problemu byłoby przyjęcie przez urzędy skarbowe metod badania cen transferowych stosowanych w większości krajów OECD, w których przy metodzie porównawczej wykorzystuje się ceny zebrane na rynku. W krajach tych zabronione jest bowiem stawianie zarzutów na podstawie danych anonimowych oraz niedopuszczalne jest ujawnianie informacji poufnych. Jeżeli zdobycie ich na rynku nie jest możliwe, kontrolerzy posługują się metodą porównania poziomu zyskowności transakcji (np. metodą „koszt plus”). Dane niezbędne do zastosowania tej metody są dostępne w jawnych sprawozdaniach finansowych spółek.

— Badanie cen transferowych za pomocą metod porównawczych jest w Polsce problemem nowym. Wymaga dostępu do baz danych, oceny kryteriów ich porównywalności, wypracowania metodologii szacowania prawidłowości poziomu ustalonych cen. Jego brak zachęca organy podatkowe do wykorzystywania informacji uzyskanych podczas kontroli innych podatników. Należałoby postulować wprowadzenie zmian do ordynacji podatkowej i objęcie ochroną tajemnicy skarbowej wszelkich danych kontrolowanych firm — mówi Iwona Georgijew-Ciastoń.