Funduszowe IKE dla wymagających

Jagoda Fryc
opublikowano: 2014-06-18 00:00

Niskie opłaty i szeroka paleta produktów inwestycyjnych to kluczowe kryteria, którymi warto się kierować, wybierając IKE w TFI

Funduszowe indywidualne konto emerytalne (IKE) może być atrakcyjnym sposobem oszczędzania na jesień życia. Zaletą tego rozwiązania jest duży potencjał zarobku oraz możliwość uniknięcia podatku od zysków kapitałowych, a wadą — brak gwarancji ochrony kapitału. Na koniec grudnia ubiegłego roku IKE oferowało 15 spośród 55 krajowych towarzystw funduszy inwestycyjnych (TFI). Z tej formy oszczędzania korzystało prawie 183 tys. osób, które na funduszowych kontach emerytalnych uzbierali łącznie prawie 1,3 mld zł. To niewiele, biorąc pod uwagę, że bezpośrednio w TFI inwestuje prawie 2 mln Polaków, którzy ulokowali w funduszach łącznie prawie 200 mld zł.

Plusy i minusy

Zarówno pod względem bezpieczeństwa, ryzyka, płynności, jak i prawa własności, funduszowe IKE niczym nie różni się od inwestowania na zwykłym rejestrze w TFI. Indywidualne konto emerytalne ma jednak sporą przewagę — pozwala uniknąć podatku od zysków kapitałowych. Wystarczy zasilać rachunek w pięciu dowolnych latach (lub 50 proc. kapitału wpłacić na 5 lat przed wypłatą), a uzbierane pieniądze przetrzymać na koncie do 60. roku życia lub do nabycia uprawnień emerytalnych i ukończenia 55 lat. Wypłat można dokonywać w całości lub w ratach z częstotliwością i w odpowiadającej nam wysokości. Ale nawet jeśli nie planujemy oszczędzać do emerytury, to dzięki IKE możemy na wiele lat podatek odroczyć, a zaoszczędzone w ten sposób pieniądze reinwestować, korzystając z magii procentu składanego. IKE umożliwia też wyznaczenie osób uposażonych, którym w przypadku naszej śmierci zostaną wypłacone zgromadzone oszczędności bez postępowania spadkowego i podatku od spadku i darowizn.

Kluczową zaletą konta emerytalnego w TFI jest większy potencjał zysku w porównaniu z np. IKE bankowym, gdzie zarobimy tyle, ile na zwykłym koncie oszczędnościowym. Inwestycja w fundusze niczego jednak nie gwarantuje, ale dają szanse na zarobek, który w skali roku może być nawet dwucyfrowy. Dwucyfrowa może być również strata.

— Funduszowe IKE jest przeznaczone dla osób, które rozumieją, czym jest ryzyko związane np. z inwestowaniem w akcje, i akceptują je, godząc się z tym, że przynajmniej w krótkim i średnim terminie ich inwestycja może przynosić straty — uważa Bernard Waszczyk, analityk Open Finance.

Im taniej, tym lepiej

Przed wyborem IKE w TFI warto przyjrzeć się podstawowym parametrom i wybrać to, które ma niskie opłaty, szeroki wachlarz funduszy oraz oferuje dostęp do rachunku przez internet. Nie bez znaczenia pozostaje również stabilność wyników inwestycyjnych.

— TFI, pozyskując klienta na kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt lat, są skłonne zaoferować mu atrakcyjne warunki. Rezygnują z opłaty dystrybucyjnej lub wprowadzają specjalną kategorię jednostek uczestnictwa, które charakteryzuje niższa opłata za zarządzanie — mówi Bernard Waszczyk.

Opłatę manipulacyjną poniesiemy w pięciu spośród piętnastu TFI, oferujących IKE. Najgorzej pod względem kosztówwypada TFI PZU. Towarzystwo pobiera 50 zł za otwarcie rachunku, a opłata od składki wynosi od 1 do 3,4 proc. i jest uzależniona od długości inwestycji. Klient ma do wyboru 6 funduszy. Pioneer Pekao TFI przewiduje zniżki w opłacie manipulacyjnej dopiero po czwartym roku oszczędzania. W BPH TFI otwarcie rejestru IKE kosztuje aż 800 zł, a w Millennium trzeba zapłacić 400 zł, ale TFI nie pobiera za to opłat od składki. W IKE Plus w ING TFI otwarcie rejestru, prowadzenie rachunku, zamiana, konwersja, a także wpłata i wypłata nie wiążą się z kosztami. Dodatkowo firma pobiera o jedną czwartą niższe wynagrodzenie za zarządzanie w porównaniu z inwestowaniem na zwykłym rejestrze. Założenie konta zajmuje kilka minut i można to zrobić przez internet. Do wyboru jest 19 funduszy, a minimalna pierwsza wpłata to 50 zł. Wysokość kolejnych składek jest dowolna. PKO TFI nie obniża wynagrodzenia za zarządzanie, ale przewagą tej oferty jest połączenie IKE w pakiecie z IKZE (indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego) oraz WPI (wyspecjalizowany program inwestycyjny). Wpłaty do pakietu dokonywane są na jeden rachunek, z którego pieniądze automatycznie są lokowane kolejno w poszczególnych programach aż do wyczerpania limitów.

Wybierając IKE w TFI, nie zamrażamy pieniędzy na lata. Uzbieraną gotówkę można w każdym momencie wypłacić. Nie warto jednak robić tego przed upływem roku od podpisania umowy, bo większość powierników pobierze wówczas opłatę (oprócz ING, Uniona, Skarbca i KBC). Na przykład w PZU TFI wynosi ona 10 proc. kapitału, minimum 50 zł. Zgodnie z prawem, można mieć tylko jedno IKE. W 2014 r. limit wpłat na konto emerytalne wynosi 11 238 zł.