- Elektryczne hulajnogi powinny być całkowicie zakazane – powiedział Gassen w wywiadzie dla Neue Osnabrücker Zeitung. – To jedyny sposób, aby uniknąć obrażeń. Z medycznego punktu widzenia, są zbyt niebezpieczne, dlatego trzeba się ich pozbyć – dodał.

Podkreślił, że potwierdziły się „najgorsze obawy”.
- Gdziekolwiek te pojazdy się pojawiają, notujemy znaczący wzrost obrażeń ludzi – powiedział Gassen.
Z medycznej perspektywy było „nieodpowiedzialne” pozwalać elektrycznym hulajnogom pojawić się w Niemczech, oświadczył szef KBV.
Siegfried Brockmann, analityk wypadków w Niemieckim Stowarzyszeniu Ubezpieczeń (GdV) uznał żądania Gassena za „nonsens”. Powiedział, że było pewne iż dojdzie do wypadków po dopuszczeniu hulajnóg do użytkowania w połowie czerwca. Podkreślił, że jest zbyt mało danych, aby można było wyciągać ogólne wnioski.
- Widzieliśmy także poważne wypadki z udziałem rowerzystów, ale nikt nie myślał, aby wykluczać ich z ruchu ulicznego – powiedział.
W Niemczech hulajnogi elektryczne muszą jeździć po ścieżkach rowerowych, a tam, gdzie ich nie ma, po jezdni. Nie wolno przekraczać prędkości 20 km/h, a kierujący hulajnogą elektryczną musi mieć 14 lat lub więcej.