Przemysł Przejęcie będzie miało także polskie konsekwencje
Zatargi między Moskwą a Kijowem poszły w niepamięć. Czas robić pieniądze. Z żelaza i stali…
Rosyjski Gazmetal, kontrolowany przez Aliszira Usmanowa, jednego z najbogatszych przedsiębiorców Rosji, rozpoczyna współpracę z ukraińskim Związkiem Przemysłowym Donbasu, działającym głównie w sektorze stalowym. Koncerny podpisały list intencyjny, który — choć firmy tego oficjalnie nie potwierdzają —może być pierwszym krokiem ku ich fuzji.
Przymiarki do fuzji…
— Donbas i Gazmetal porozumiały się w sprawie wzmocnienia współdziałania w sprawach handlowych, finansowych, inwestycyjnych oraz strategicznych. Podpisane porozumienie może okazać się pierwszym krokiem do stworzenia wspólnego konsorcjum — informuje Maksim Basow, szef Gazmetalu.
Zdaniem rosyjskiego dziennika „Kommiersant”, którego właścicielem jest Usmanow, chodzi jednak o coś więcej — o fuzję. W czasie ponadmiesięcznych rozmów ustalono, że kontrolę nad kompanią powstałą z połączenia miałby otrzymać Gazmetal.
W wyniku takiej operacji powstałby regionalny lider sektora metalurgicznego: rosyjski koncern produkuje obecnie 6 mln ton stali rocznie, ukraiński — 9 mln ton. Dzięki fuzji szybko mogłyby zwiększyć produkcję do 20 mln ton.
— Gazmetal ma rudę, a Donbas stal. Wyjdzie z tego wystarczająco zintegrowany holding — ocenia Aleksander Puchajew, analityk UFG.
Ukraińska firma jest wyceniana przez analityków banku UBS na 5 mld USD, a rosyjska — na 12 mld USD. Pod skrzydłami Aliszira Usmanowa, który posiada 50 proc udziałów Gazmetalu, znajdują się także kopalnie Lebedyńskiego i Michałowicza oraz stalownie Ural. Ma on też udziały w kontrolowanym przez rosyjski rząd Gazpromie i jest szefem Gazprominvestholdingu, funduszu inwestycyjnego zależnego od tego światowego giganta energetycznego. Osobisty majątek Usmanowa wycenia się na 7 mld USD, co daje mu 14. pozycję wśród oligarchów Rosji.
Donbas kontroluje ponad 40 firm na Ukrainie i w innych krajach, w tym w Polsce.
…z Częstochową w tle
W 2005 r. przejął wytwarzającą stal do statków Hutę Częstochowa oraz 12 jej spółek zależnych. Ma też 5 proc. Stoczni Gdańskiej i apetyt na więcej. Czy fuzja z Rosjanami nie utrudni Ukraińcom działania na polskim rynku? Zapytalismy o to trzech posłów PiS. Żaden z nich nie odważył się na komentarz.