Po raz pierwszy od 24 lat, giełda w Turcji zmuszona była w środę zawiesić handel. To skutek silnej wyprzedaży akcji w następstwie katastrofalnych trzęsień ziemi jakie w ostatnich dniach nawiedziły ten kraj, informuje Bloomberg.

Główny indeks parkietu w Stambule, Borsa Istanbul 100 wczoraj wszedł w rynek niedźwiedzia i jest blisko odnotowania najgorszego tygodnia od czasu światowego kryzysu finansowego z 2008 r. Dzisiaj przed wstrzymaniem handlu pikował o 7 proc.
Referencyjny indeks BIST-100 został zawieszony przy spadku o 7,09 proc., podczas gdy subindeks bankowy spadał o 6,03 proc.
Giełda wstrzymała handel zarówno akcjami, jak i kontraktami terminowymi i opcjami. Zdecydowano się na taki krok po tym jak dwukrotnie już zadziałały automatyczne zabezpieczenia.
Nie podano terminu w jakim handel może zostać wznowiony.
Poniedziałkowe trzęsienie ziemi pochłonęło już ponad 7,1 tys. ofiar, kolejne tysiące są uważane za zaginione i przywalone gruzami. Kataklizm dosięgnął również sąsiednią Syrię.