Giełdowe maluchy i średniaki odetchną z ulgą

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2025-02-25 18:47

Zapowiadane przez Komisję Europejską poluzowanie kryteriów raportowania ESG to ulga głównie dla małych i średnich spółek giełdowych. Niektóre deklarują jednak, że z nowych raportów nie zrezygnują.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

- jak poluzowane zostaną zasady raportowania ESG

- dlaczego jest to szczególnie ważne dla spółek z GPW

- jak się do tego odnoszą przedstawiciel kilku firm

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

W tym roku największe spółki giełdowe przedstawią pierwsze zestandaryzowane raporty z danymi dotyczącymi zrównoważonego rozwoju (ESG). Obejmą informacje z roku poprzedniego. Na duże firmy niegiełdowe kolej przyjdzie rok później. Podmioty małe i średnie regulacja miała objąć za dwa lata, kiedy to miały opublikować raport z danymi za 2026 r. Wygląda jednak na to, że podejście do unijnej dyrektywy CSRD uległo istotnej zmianie. Z nieoficjalnych informacji wynika, że standardy zrównoważonego raportowania (ESRS) mają zostać ograniczone do przedsiębiorstw zatrudniających powyżej 1 tys. osób.

- Jeżeli tak się stanie to raportowanie w ESG w całej Unii Europejskiej straci sens, bo nie będzie miało żadnego przełożenia na stan środowiska – uważa Paweł Zaczyński, partner w Grant Thornton.

Możliwe, że kryterium 1 tys. zatrudnionych będzie powiązane z 450 mln EUR rocznego obrotu (1,8-1,9 mld zł). Tak czy owak, jest to ogromna różnica, zwłaszcza dla spółek giełdowych, które miał objąć standard ESRS LSME, bardziej skomplikowany od ESRS VSME przewidzianego dla ich niegiełdowych odpowiedników. Pozagiełdowych małych i średnich firm jest tak dużo, że już dawno się nad ich postulatami pochylono. Z perspektywy Europy Zachodniej spółki giełdowe stanowiły margines zagadnienia. Według danych za 2022 r. – wtedy pojawiła się dyrektywa CSRD – w całej Unii Europejskiej regulacjom dotyczącym raportowania niefinansowego podlegałoby 699 małych i średnich spółek giełdowych. Na 17 rynkach byłoby ich nie więcej niż po 20. Ze względu na strukturę emitentów to, co w skali Europy jest zjawiskiem marginalnym, w Polsce urastało jednak do sporego problemu. Z tych 699 spółek 123 stanowiły spółki z GPW.

- Ograniczenie raportowania ESG jest korzystną wiadomością. Obowiązki, jakie nakładane są w ostatnich latach na przedsiębiorstwa, a wynikające z coraz większej liczby regulacji, być może z punktu widzenia urzędnika wydają się błahymi i nie absorbującymi zbytnio zarządzających. W praktyce okazują się jednak coraz trudniejsze do zaakceptowania, zmuszają do angażowania i zatrudniania kolejnych wysoce wyspecjalizowanych w danych zagadnieniach pracowników i generują coraz więcej kosztów. Można zaryzykować stwierdzenie, że stale rosnące koszty prowadzenia działalności w jakiejś części są również skutkiem tych obowiązków. W rezultacie wygląda to tak, że przedsiębiorstwa zmuszane są rekompensować koszty czasowe i finansowe wynikające z raportowania podnoszeniem cen swoich produktów lub usług – komentuje Paweł Kowalewski, prezes gastronomicznej spółki Mex Polska.

Są jednak i firmy, które nie zejdą ze ścieżki obranej w oparciu o znane dotychczas zasady.

- Jesteśmy na ostatnim etapie przygotowań do publikacji naszego pierwszego raportu zgodnego z unijnym standardem ESRS. Niezależnie od ewentualnych zmian regulacyjnych, nie odstąpimy od publikacji oświadczeń dotyczących zrównoważonego rozwoju. ESG to istotny aspekt dla wielu inwestorów, a dla nas priorytetem jest transparentna komunikacja z rynkiem kapitałowym. Potencjalne odroczenie obowiązków raportowych mogłoby stanowić ułatwienie dla firm, które dopiero rozpoczynają zarządzanie kwestiami ESG, jednak Grupa Pracuj już od lat konsekwentnie ujawnia dane w tym zakresie – komentuje Magdalena Cumanis, dyrektorka komunikacji korporacyjnej Grupy Pracuj.