Ekspansja zagraniczna wygląda dobrze na slajdach. W rzeczywistości to test dojrzałości całego modelu. W SAVICKI przekonaliśmy się o tym już przy pierwszym wyjściu poza Polskę – na rynek brytyjski. To była lekcja pokory. Spróbowaliśmy przenieść model, który działał w kraju, bez większych zmian. Nie zadziałało. Ale to doświadczenie zmieniło nasze myślenie. Z centralnego na lokalne. Z eksportu modelu na budowę go od nowa – w każdym kraju.
Od tamtej pory trzymamy się jednej zasady: globalne zaczyna się od lokalnego. I nie chodzi tylko o język. Lokalność oznacza pełne dopasowanie procesu: od metod płatności, przez formy dostawy, po ton komunikacji i sezonowość oferty. Różnice bywają niepozorne, a decydujące. Rumunia to wciąż rynek płatności za pobraniem. W Czechach i na Słowacji kluczowe są gęste sieci punktów odbioru. W Niemczech reputację buduje się przez transparentność i wiarygodność. Kto te detale zignoruje, płaci niską konwersją i wysokim kosztem pozyskania klienta.
Dlatego postawiliśmy na pełną lokalizację: lokalne metody płatności, obsługę w języku klienta z lokalnym numerem, dopasowanie asortymentu i działania marketingowe zsynchronizowane z kalendarzem danego kraju. Równolegle wzmocniliśmy decyzyjność zespołów operujących na poszczególnych rynkach. Centrala wyznacza kierunek i standardy, ale to lokalne zespoły są najbliżej klienta i to one wiedzą, co naprawdę działa. Dzięki temu szybciej się uczymy i ograniczamy koszt błędów.
Efekty? W ostatnich 12 miesiącach obsłużyliśmy ponad 4200 klientów cross-border. Działamy dziś aktywnie na ośmiu rynkach: w Czechach, na Słowacji, w Rumunii, na Węgrzech, w Bułgarii, Niemczech, Chorwacji i Austrii. Każdy z nich to osobna historia, ale wspólny mianownik jest jeden – dopóki klient nie poczuje, że kupuje „u siebie”, sprzedaż jest przypadkiem. Dopiero kiedy wszystko staje się lokalne – oferta, język, obsługa, forma dostawy – sprzedaż staje się przewidywalna.
Ten proces nauczył nas także pokory wobec danych. Dane pokazują kierunek, ale nie są mapą. Wskaźniki konwersji trzeba interpretować przez pryzmat realnych zachowań klientów. Dlatego łączymy analitykę z testowaniem i szybkim feedbackiem. Wprowadziliśmy zasady „szybkich testów” – zanim coś skalujemy, najpierw sprawdzamy to w małej skali. To pozwala nam rozwijać się efektywnie, bez utraty tożsamości marki.
SAVICKI powstał z polskiego rzemiosła, ale rozwija się dzięki e-commerce i cross-border. Wierzymy, że luksus może być dostępny codziennie – i widzimy, że ta obietnica znajduje zrozumienie także poza Polską. Najważniejsza lekcja? Lokalne decyzje budują globalne wyniki. Jeśli potraktujesz je serio, od metod płatności po styl komunikacji, granice przestają być przeszkodą. Zaczynają być kolejnym krokiem.