W czwartek w południe notowania franka szukają równowagi w pobliżu pułapu 4,32 zł, po tym jak Szwajcarski Bank Narodowy (SNB) niespodziewanie zrezygnował z utrzymywania parytetu między frankiem i euro. To oznacza umocnienie szwajcarskiej waluty o 77,5 grosza tylko od środowego zamknięcia. Jednak zdaniem JP Morgan Chase mimo szoku, jaki wywołała decyzja SNB, godziwa wartość franka znajduje się znacznie niżej.
„Opcja, jaką wybrał SNB, niesie zagrożenie przesadzonym wzmocnieniem franka w porównaniu z jego wartością godziwą, która teraz sięga 1,1 CHF za euro” – napisali specjaliści JP Morgan Chase.
Przy prognozie JP Morgan Chase dla kursu euro do złotego na koniec kwartału, sięgającej 4,30 zł, oznaczałoby to, że instytucja szacuje godziwą wartość franka na 3,91 zł. Rzeczywisty kurs franka może się jednak przez pewien czas kształtować powyżej tego pułapu, ponieważ skok notowań franka zmusi część kredytobiorców spoza Szwajcarii do przewalutowania swoich zobowiązań, przewiduje bank. Według niego takie przymusowe spłaty kredytów będą dotyczyły nawet kwoty 150-175 mld franków. JP Morgan Chase zauważa też, że moment zerwania parytetu mógł nie być przypadkowy.
"To nastąpiło po opublikowaniu w ubiegłym tygodniu sprawozdania, w którym SNB wykazał 38 mld CHF zysku. On daje instytucji poduszkę bezpieczeństwa wobec strat, jakie wskutek zerwania parytetu SNB poniesie na swoim portfelu rezerwowym. Zerwanie parytetu sprawiłoby, że SNB byłby bankrutem, gdyby nie zanotował w ubiegłym roku tak dużego zysku" - napisano w notce.
