- Wyceny sektora technologicznego stały się wysokie, ale nadal nie są na poziomie odpowiadającym historycznym bańkom – głosi raport zespołu strategów, którym kieruje Peter Oppenheimer.
Wskaźnik cena/przyszły zysk indeksu Nasdaq 100, w skład którego wchodzą amerykańskie technologiczne blue chipy, wynosi 28. Średnia z ostatnich 10 lat to 23. Wskaźnik cena/zysk dla indeksu All-Country World (z wyłączeniem USA) wynosi 15.
Oppenheimer przypomina, że bańki spekulacyjne zwykle rozwijają się, gdy wartość spółek gwałtownie rośnie ponad zakładane przyszłe przepływy pieniężne. Jego zdaniem, obecnie najlepiej notowane spółki technologiczne mają jednak „nadzwyczaj silne bilanse”. Strateg Goldman Sachs zwrócił również uwagę, że wzrostowi cen akcji towarzyszy wzrost cen obligacji. Jego zdaniem, oznacza to, że „chodzi tu mniej o bańkę sektora technologicznego, a bardziej o ogólne warunki niskich stóp procentowych, wysokich globalnych oszczędności i wydłużonego cyklu koniunkturalnego”.
- To rzeczywiście naraża je na korektę w przypadku spadku przekonania o wzroście gospodarczym, ale jest mało prawdopodobne, że będzie ona spowodowana wyłącznie pęknięciem bańki w sektorze technologicznym – wskazał Oppenheimer.
Nasdaq Composite rośnie o 18 proc. w tym roku, ale indeks zwiększył wartość o ponad 50 proc. od tegorocznego minimum zanotowanego na początku kwietnia. Nasdaq 100 w tym samym czasie wzrósł o 46 proc. Indeks tzw. wspaniałej siódemki, czyli grupy technologicznych blue chipów o największej kapitalizacji, zanotował ponad 60 proc. zwyżkę od "dołka" na początku kwietnia. Tak duży wzrost wycen wywołał obawy bańki spekulacyjnej. Nasiliły się po tym jak prezes banku centralnego USA w niedawnej wypowiedzi wspomniał o „wysokich wycenach spółek” na amerykańskich giełdach.