Analitycy banku zwracają uwagę, że obecny wzrost kosztów frachtu nie następuje wraz z powszechnymi zamknięciami fabryk i nagłymi wzrostami popytu, które przyczyniły się do gwałtownego wzrostu inflacji w następstwie pandemii. Sugeruje to mniejszą presję kosztową w dzisiejszych warunkach.
- Po drugie, międzynarodowe koszty transportu stanowią niewielki udział w cenie końcowych towarów konsumpcyjnych (średnio około 1,5 proc.), a koszty frachtu morskiego stanowią jeszcze mniejszą część (około 0,7 proc.). Przy rozsądnych założeniach dotyczących przenoszenia kosztów, wzrost kosztów frachtu morskiego o 100 proc. podnosi inflację towarów konsumpcyjnych o około 0,4 punktu procentowego, a ogólną inflację bazową o około 0,1 punktu procentowego – głosi opublikowany w poniedziałek raport.
Goldman Sachs podkreśla, że wzrost kosztów frachtu będzie miał nieco większy wpływ na inflację w Europie niż w USA.

