Trwają przygotowania do poniedziałkowego (25 stycznia) spotkania przedstawicieli rządu i firm górniczych z przedstawicielami górniczych związków zawodowych. Część firm analizowało wczoraj propozycje śląsko-dąbrowskiej Solidarności.

MAP prosi o uwagi
Spotkania rządowo-związkowe zaowocować mają tzw. umową społeczną, która ma sprecyzować sposób, w jaki Polska do 2050 r. odejdzie od spalania i wydobywania węgla. Rozmowy są już opóźnione, ponieważ pierwotnie umowa społeczna miała zostać wypracowana do 15 grudnia. Wciąż jej nie ma, ale w ostatnich kilkunastu dniach strony dostały nowego wigoru.
Najpierw z projektem umowy społecznej wyszło Ministerstwo Aktywów Państwowych. Liczył pięć stron, w tym trzy merytoryczne, i został przez związkowców odrzucony. Związkowcy zapowiedzieli, że opracują własną propozycję. Kiedy w miniony czwartek ujrzała światło dzienne, okazało się, że liczy siedem stron i mówi m.in. o osłonach socjalnych dla górników, w tym o odprawach w wysokości 120 tys. zł i o powołaniu Śląskiego Funduszu Rozwoju.
Jak słyszymy, resort aktywów poprosił firmy górnicze o odniesienie się do tego planu. Mają do końca tygodnia przekazać nadzorcy swoje uwagi.
Podział niemile widziany
Tauron, jak przekazała nam firma, propozycji śląsko-dąbrowskiej Solidarności nie komentuje. Jego wewnątrzgrupowy zespół roboczy przygotował natomiast już wcześniej własne uwagi. Jak napisał kilka dni temu portal Biznesalert.pl, związki Tauronu przede wszystkim nie zgadzają się na podział grupy, która prowadzi proces sprzedaży m.in. aktywów ciepłowniczych (zainteresowane kupnem jest PGNiG). Związki Tauronu podnoszą też kwestię zadłużenia i utrzymania miejsc pracy.
- Odrobiliśmy lekcję, mamy merytoryczne propozycje – słyszymy w Tauronie.
W rozmowy zaangażowana jest też lubelska kopalnia Bogdanka, należąca do grupy Enei.
„Nasze oczekiwania co do zapisów umowy zostały już przekazane do MAP. Chodzi nam o to, by przy opracowywaniu strategii dla górnictwa uwzględnić potencjał i możliwości rozwojowe kopalni Bogdanka oraz jej odrębność związaną z możliwością produkcji węgla dla przemysłu“ - przekazało nam biuro prasowe Bogdanki.
To jeszcze potrwa
Na spotkaniu 25 stycznia pojawią się jednak wszyscy, czyli – poza stroną rządową – przedstawiciele Polskiej Grupy Górniczej, Weglokoksu, Tauronu Wydobycie i Bogdanki. Artur Soboń, wiceminister aktywów państwowych odpowiedzialny za górnictwo, zapowiada parafowanie umowy w lutym, by w drugiej połowie tego miesiąca złożyć dokument w Komisji Europejskiej, w celu uzyskania notyfikacji.