GPRD: bez kontraktów w Libii
GPRD Skanska, które miało już niemal w kieszeni kontrakty na budowę dróg w Libii warte 80-100 mln USD (330-410 mln zł), zawiesiła negocjacje. Powodem decyzji jest zbyt duże ryzyko inwestycji, spowodowane groźbą odwetu USA po ataku na WTC i Pentagon.
Gdańskie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych Skanska negocjowało z rządem libijskim warunki realizacji kontraktów drogowych w rejonie Tobruku i Kufry.
— Rozmowy były zaawansowane w około 70 proc. Byliśmy gotowi do rozpoczęcia realizacji połowy kontraktów, których wartość szacujemy na 80-100 mln USD (330-410 mln zł). Jednak po ataku na WTC i Pentagon zdecydowaliśmy, że ryzyko jest zbyt duże i zawiesiliśmy negocjacje — mówi Waldemar Kozłowski, prezes GPRD Skanska.
Powrót do rozmów zależy od rozwoju sytuacji po planowanej akcji odwetowej USA w Afganistanie.
Szef firmy zapewnia, że rezygnacja z realizacji libijskich zamówień nie będzie miała negatywnego wpływu na kondycję firmy.
— Przede wszystkim zakładamy realizację kontraktów krajowych. Budowa dróg w Libii była szansą na wzrost przychodów. Portfel zamówień opieramy jednak przede wszystkim na budowie polskich dróg — twierdzi prezes Kozłowski.
Priorytetem dla GRPD Skanska, który pozwoli jej znacznie zwiększyć wartość zamówień, będzie budowa autostrady A-1 z Gdańska do Torunia. Wiele wskazuje , że realizacja kontraktu wartego ponad 915 mln USD (3,77 mld zł) rozpocznie się wiosną 2003 r. Powodem tak późnego terminu są negocjacje dotyczące podpisania umowy koncesyjnej między spółką Gdańsk Transport Company (jednym z akcjonariuszy jest GPRD Skanska) i resortem transportu. Prezes GPRD Skanska miał nadzieję, że zostanie ona podpisana po wyborach parlamentarnych, ale jeszcze przed upływem kadencji obecnego rządu.
— Dziś trudno przewidzieć, kiedy zakończymy negocjacje — mówi prezes.