Reuters: Piątkowa sesja przyniosła dalszy wzrost cen akcji, ale maklerzy ostrzegają: "Spokojnie, to tylko korekta".
Analitycy są zdania, że na trwałą zwyżkę przyjdzie czas dopiero jesienią, o ile wzrost gospodarczy będzie przekładał się na dobre wyniki spółek publicznych.
"Styl w jakim toczą się ostatnie sesje jest żenujący - rynek pełznie i pełznie przy niskich obrotach i czeka tylko na sygnał do sprzedaży. Moim zdaniem, wyniki za drugi kwartał mogą być rozczarowujące, bo większość popytu wewnętrznego związanego z Unią skoncentrowała się w pierwszym kwartale" - powiedział makler z CAIB, Marcin Piekarz.
Główny Urząd Statystyczny (GUS) poinformował w piątek, że sprzedaż detaliczna wzrosła w kwietniu o ponad 30 procent, licząc rok do roku, ale duża część wzrostu wynikała z czynników jednorazowych - popytu na samochody wynikającego ze zmiany przepisów podatkowych i zakupów konsumentów obawiających się wzrostu cen po akcesji. Rosnąca presja inflacyjna powoduje, że Rada Polityki Pieniężnej (RPP) może wkrótce zdecydować się na podwyżkę kosztu pieniądza - analitycy ankietowani przez Reutera spodziewają się jego wzrostu w czerwcu-lipcu.
Stopy rynkowe są już i tak wyższe od stóp banku centralnego, a to nie wróży GPW nic dobrego. A i wybory w sierpniu są możliwe.
"W dłuższym terminie, ale podkreślam w dłuższym, zastanowiłbym się nad akcjami PKN Orlen na powodu cen ropy i, banków, które korzystają z popytu na kredyty, TPSA, która przeprowadziła restrukturyzację i ComputerLandu oraz Prokomu, które mają realizować projekty offsetowe" - powiedział jeden z warszawskich maklerów.
Dla inwestorów zagranicznych Polska nie jest już tanim rynkiem, ale jeśli wysoki wzrost gospodarczy będzie nadal trwał ceny mogą wzrosnąć.
"Obecne wyceny nie są z pewnością niskie, niektóre firmy są nawet drogie. Tym niemniej jeszcze nie w pełni odzwierciedlać potencjał wzrostowy gospodarki" - powiedział Steffen Gruschka, zarządzający w DWS Investments we Frankfurcie.
"To, co mieliśmy w pierwszym kwartale to sześcioprocentowy wzrost gospodarczy. Jeśli będzie kontynuowany, to obecny konsensus prognoz zysków firm na przyszły rok może okazać się za niski i wówczas okaże się, że jest jakiś potencjał wzrostowy dla akcji. Teraz jednak czekamy na poprawę niejasnej sytuacji politycznej, która ciąży na rynkach" - dodał.
Rząd poważanego przez rynki Marka Belki nie otrzymał wotum zaufania w pierwszym rozdaniu. Teraz inicjatywa jest w Sejmie, ale szanse na powołanie gabinetu nie są oceniane zbyt wysoko. Dopiero w trzecim rozdaniu, kiedy do zdobycia wotum potrzeba będzie mniej głosów, szanse Belki wzrosną. Alternatywą dla rządu Belki są najpewniej wybory w sierpniu.
((Autor: Marcin Gocłowski; Redagowała: Olga Markiewicz; [email protected]; Reuters Serwis Polski, tel. 22 6539700, RM: [email protected]))