GPW: trwają wzrosty, ale bez fajerwerków

Przemek Barankiewicz
opublikowano: 2002-07-04 13:03

Indeksy na GPW utrzymują zwyżkę, którą wypracowały zanim burza sparaliżowała rynek. Na korekcyjny charakter zwyżki wskazują jednak niskie obroty i koncentracja popytu na najbardziej przecenionych spółkach. Obok spółek TMT, mocno rośnie kurs KGHM, któremu sprzyja słaby złoty.

Zwyżce przewodzi kurs TP SA, której kurs wczoraj spadł do najniższego w historii poziomu. Operator jednak jeszcze długo nie odzyska zaufanie inwestorów. Ciąża na nim niekorzystne czynniki zewnętrzne. Z jednej strony minister Skarbu Państwa ciągle może obdarować akcjami telekomu kulejące spółki państwowe, z drugiej mamy problemy France Telecom. Główny akcjonariusz TP SA ma rating długu gorszy niż polska spółka, a to jest praktycznie nie do utrzymania w dłuższym terminie. Obniżka oceny zadłużenia TP SA, przy obecnych renegocjacjach umów z kredytodawcami, może być opłakana w skutkach.

Ze spółek IT najlepszy jest Comarch, który wczoraj spadł najniżej od lat. Rośnie także cena akcji Softbanku. Spółka wyemituje 80 mln zł obligacji zamiennych. Spółka podąża więc ścieżką wytartą przez konkurencyjne Computerland i Prokom. Dla akcjonariuszy niesie to jednak ryzyko rozwodnienia kapitału Softbanku o maksymalnie 17 proc. Computerland mocno rośnie po pełnym uznania raporcie CMD Pekao, który określa spółkę jako oazę na giełdowej pustyni i podnosi rekomendację do „ponad rynek”.

Zwyżka nie omija papierów Agory. Giełda zlekceważyła akcje pracownicze, które w piątek trafią do obrotu (około 9 proc. wartości wszystkich akcji spółki). Raczej bez echa przeszło fiasko emisji ITI. Z jednej strony wysoka wycena konkurenta pomogłaby kursowi wydawcy „Gazety Wyborczej”. Z drugiej strony, plany ekspansji rywala niewątpliwie ulegną ograniczeniu.

Fatalne nastroje panują w sektorze budowlanym. Budimex, absolutne jej lider, ulega ostatnio niezwykłym wahaniom kursu. We wtorek stracił 6 proc., w środę odrobił jej przy wysokim obrocie, by dzisiaj ponownie zniżkować o 3 proc. Dramatycznie spadają akcje Mostostali Export i Zabrze. Rynek całkowicie stracił zaufanie do władz obu podmiotów. Ze stołecznej spółki wychodzą fundusze, którym znudziły się kłótnie z Michałem Skipietrowem. Problemem Zabrzan pozostaje zadłużenie, przy którym między bajki wsadzić można zapewnienia szefa spółki o rozmowach z inwestorami.

Przemek Barankiewicz, [email protected]