Rybna spółka skoncentruje się w tym roku na reorganizacji. Zainwestuje też w promocję marek. Przejęcia? Być może.
Po okresie intensywnych akwizycji Graal, największy krajowy producent konserw rybnych i lider branży przetwórstwa ryb, wchodzi w spokojniejszy etap rozwoju. Ten rok przeznaczył na porządki w grupie.
— Do końca 2008 r. wyodrębnimy w ramach grupy cztery spółki: SuperFish, Graal, Koral i Gaster. To pomoże nam zrealizować podstawowy cel, czyli zdobyć pozycję lidera we wszystkich segmentach rynku — mówi Bogusław Kowalski, prezes Graala.
SuperFish zajmie się produkcją i dystrybucją ryb marynowanych i mrożonek, Graal będzie odpowiadał za konserwy rybne, a Koral za ryby wędzone. Z kolei Gaster zajmie się daniami gotowymi. Porządki nie ominą też marek z portfela Graala, który swoje produkty sprzedaje pod dziewięcioma znakami.
— Położymy nacisk na promocję pięciu z nich: Graal, SuperFish, Blackrose, Tess i Gaster. Na ten cel wydamy w tym roku 4 mln zł. Dla porównania, w zeszłym na kampanię marketingową przeznaczyliśmy 3,5 mln zł, czyli więcej niż wszystkie firmy z naszej branży razem wzięte — twierdzi Bogusław Kowalski.
Reorganizacja grupy nie oznacza jednak, że Graal zupełnie rezygnuje z przejęć.
— Cały czas prowadzimy rozmowy z podmiotami ze wszystkich segmentów. Są wśród nich również firmy zagraniczne. Do transakcji może, ale nie musi, dojść w tym roku — zapowiada Bogusław Kowalski.
Dodaje, że na Wschodzie Graala interesowałoby przejęcie firm produkcyjnych, a na Zachodzie — dystrybucyjnych.
Rybna grupa nie podała jeszcze prognoz finansowych na ten rok. Zrobi to dopiero po publikacji wyników za pierwszy kwartał. W zeszłym roku skonsolidowane przychody sięgnęły 330 mln zł, a zysk netto 15,8 mln zł.