53-letni Warufakis poinformował o tym na kilka godzin przed zapowiedzianym ogłoszeniem składu rządu premiera Aleksisa Ciprasa, przywódcy lewicowej Syrizy, która zwyciężyła w niedzielnych wyborach parlamentarnych i utworzyłą koalicję z prawicową partią Niezależni Grecy.
Warufakis wielokrotnie argumentował m.in., że spłata ogromnych pożyczek, które otrzymała Grecja, powinna być powiązana ze wzrostem gospodarczym. Jego zdaniem byłoby to korzystne także dla kredytodawców. W kampanii przedwyborczej Warufakis zapowiadał zniszczenie greckich oligarchów, przezwyciężenie - jak to nazwał - kryzysu humanitarnego w Grecji i renegocjację spłat greckiego zadłużenia.
Warufakis studiował w W. Brytanii, wykładał w Australii, Grecji i w Stanach Zjednoczonych. Uważa, że przystąpienie Grecji do euro w 2001 roku było błędem, ale przyznaje, że za późno już, by opuszczać euroland. Zarazem twierdzi, że Unia Europejska musi zmienić swe podejście do kryzysu, bo w przeciwnym razie popadnie w stagnację i spiralę deflacyjną.
Cipras obiecywał, że tuż po wyborach skończy z polityką zaciskania pasa oraz będzie dążył do renegocjacji niekorzystnej jego zdaniem umowy z UE w sprawie udzielonej Grecji pomocy. Obietnice te powtórzył po ogłoszeniu częściowych wyników niedzielnego głosowania, podkreślając, że "Grecja zostawia za sobą okres zaciskania pasa i poniżeń". Zapowiedział, że jego rząd rozpocznie niezwłocznie negocjacje z wierzycielami Grecji na temat "nowego, uczciwego, trwałego i wzajemnie korzystnego rozwiązania finansowego".
Grecja: krytyk "trojki" ma być ministrem finansów
Grecki ekonomista Janis Warufakis, zdeklarowany krytyk rygorystycznych warunków, na jakich Grecja otrzymała międzynarodową pomoc finansową, zapowiedział we wtorek na Twitterze, że to on będzie ministrem finansów w nowym rządzie.