W ciągu ostatniego roku na warszawską giełdę po ofercie wartej 6,45 mld zł wskoczyła Żabka, a w lutym z przytupem zadebiutowała Diagnostyka, której IPO było warte 1,7 mld zł, a od jego czasu kurs akcji wzrósł o ponad 60 proc. W międzyczasie nie udały się oferty publiczne TTMS i chorwackiego Studenaca.
Teraz swoich sił spróbuje grupa Arlen, która specjalizuje się w produkcji specjalistycznej odzieży ochronnej oraz elementów wyposażenia indywidualnego dla służb mundurowych. Produkuje też tkaniny specjalistyczne, które wykorzystuje się do szycia mundurów czy plecaków.
Decyzja o przeprowadzeniu oferty publicznej oraz ubieganiu się o dopuszczenie i wprowadzenie akcji spółki do obrotu na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie wyznacza kolejny istotny etap rozwoju grupy. W ostatnich latach konsekwentnie budowaliśmy pozycję firmy jako czołowego na rynku polskim oraz jednego z kilku w Europie graczy na rynku specjalistycznej odzieży ochronnej dla służb mundurowych w kraju i za granicą z unikatową przewagą konkurencyjną firmy zintegrowanej pionowo z szeroką bazą produkcyjną w kraju. W latach 2022-24 grupa wygenerowała dwucyfrowe wzrosty przychodów i zysków oraz rosnące marże, a także solidną pozycję gotówkową - mówi Andrzej Tabaczyński, twórca, prezes i pośrednio główny akcjonariusz Arlenu, cytowany w komunikacie spółki.
Rosnący biznes
Andrzej Tabaczyński za pośrednictwem A.T. Fundacji Rodzinnej ma 95,06 proc. akcji Arlenu, resztę mają głównie pracownicy grupy. W IPO na sprzedaż ma być 35-procentowy pakiet. Ofercie nie będzie towarzyszyć nowa emisja. 10-20 proc. oferty ma trafić do inwestorów indywidualnych. Po jej przeprowadzeniu główny akcjonariusz ma być objęty dwuletnim lock-upem.
Szczegółów, takich jak harmonogram oferty czy widełki cenowe, na razie brak, bo prospektu emisyjnego nie zatwierdziła na razie Komisja Nadzoru Finansowego. Według naszych informacji oferta będzie jednak przeprowadzona jeszcze w czerwcu. Jej koordynatorami są DM Navigator i Pekao Investment Banking.
W ubiegłym roku Arlen miał 461,4 mln zł przychodów, czyli o 26 proc. więcej niż rok wcześniej. Rok wcześniej przychody skoczyły o ponad 30 proc. Spółka tłumaczy to dużą liczbą wygranych przetargów, przede wszystkim tych, które ogłaszało Wojsko Polskie. W ubiegłym roku 94 proc. przychodów pochodziło z kraju - od wojska, Straży Granicznej, Policji, Krajowej Administracji Skarbowej, a także od unijnej agencji Frontex, która ma centralę w Warszawie.
Wraz ze skalą działania wyraźnie rosną zyski. Arlen podaje, że znormalizowana EBITDA (czyli zysk operacyjny powiększony o amortyzację po wyłączeniu zdarzeń jednorazowych) sięgnęła w ubiegłym roku 83,9 mln zł. To oznacza wzrost o prawie 45 proc. rok do roku i o ponad 100 proc. w stosunku do roku 2022. Na czysto firma zarobiła w ubiegłym roku 60,5 mln zł.
Militarna moda
Na europejskich rynkach firmy kojarzone z sektorem zbrojeniowym mają w ostatnich miesiącach bardzo dobrą passę w związku z unijnymi zapowiedziami znacznego zwiększenia wydatków obronnych. Najlepszym przykładem jest niemiecki gigant zbrojeniowy Rheinmetall, którego kurs tylko od początku tego roku wzrósł o blisko 200 proc. Na polskiej giełdzie również widoczne były skoki notowań firm kojarzonych z armią, których jednak jest niewiele. Największa i najbardziej znana to Lubawa, która dostarcza wojsku m.in. namioty, hełmy i kamizelki kuloodporne, Firma, która wygenerowała w ubiegłym roku 510 mln zł przychodów i 132 mln zł EBITDA, jest obecnie wyceniana na GPW na 1,31 mld zł. To o ponad 90 proc. więcej niż na początku roku.
„Notowanie akcji Arlenu na GPW pozwoli wzmocnić publiczny wizerunek spółki poprzez zwiększenie świadomości marki i zainteresowania nią wśród obecnych i potencjalnych partnerów handlowych oraz innych kluczowych interesariuszy. To także naturalny krok na obecnym etapie rozwoju biorąc pod uwagę dojrzałość biznesu i dalszy potencjał wzrostu. Grupa zamierza zdywersyfikować strukturę akcjonariatu, a także stworzyć płynny rynek obrotu akcji dla obecnych i przyszłych akcjonariuszy" - tłumaczy Arlen w komunikacie o planie debiutu.
Przyjęta w lutym polityka dywidendowa spółki zakłada wypłatę co roku 30-50 proc. zysku netto.
- Przychody w ostatnich latach pozostają pod pozytywnym wpływem sytuacji geopolitycznej, która silnie kształtuje popyt na wyposażenie służb mundurowych. Rośnie poziom nakładów przeznaczanych z budżetu państwa na obronność i bezpieczeństwo kraju, które w konsekwencji przekładają się bezpośrednio także na wydatki na specjalistyczną odzież ochronną i elementy wyposażenia osobistego dla służb mundurowych. Te tendencje dotyczące rynku powinny utrzymywać się przez kolejne lata – wskazuje Andrzej Tabaczyński.