
Polska Grupa Górnicza zapewnia, że prowadzi rozmowy z odbiorcami na temat współpracy w kolejnych latach, licząc na osiągnięcie porozumienia.
Azoty wypowiedziały zawartą w marcu 2018 roku umowę z zachowaniem dwuletniego okresu wypowiedzenia - tym samym kontrakt z PGG ma obowiązywać jeszcze do końca 2022 roku.
Grupa Azoty - jak podano we wtorkowym komunikacie - "wyraża intencję kontynuowania długoterminowej współpracy na wspólnie określonych, nowych warunkach, dostosowanych do potrzeb ilościowych zużycia węgla przez odbiorców i bieżących warunków rynkowych".
Jednocześnie chemiczna Grupa poinformowała, że trwają prace zespołu negocjacyjnego w celu osiągnięcia porozumienia w kwestiach dotyczących przyszłych, wzajemnych relacji handlowych.
PGG jest głównym dostawcą miału energetycznego dla spółek Grupy Azoty (zakładów w Policach, Puławach i Kędzierzynie-Koźlu), a szacowana wartość zrealizowanych dostaw tego surowca wyniesie w tym roku ok. 187,2 mln zł netto.
Jak podała Grupa Azoty, powodem wypowiedzenia umów z PGG jest ograniczenie odbiorów węgla od roku 2022, co wiąże się ze zmianą systemu produkcji ciepła i energii z miału energetycznego na system zasilany innym paliwem, planowanymi inwestycjami w elektrociepłowniach ukierunkowanych na zmianę paliwa i poprawę ich sprawności oraz poprawą efektywności energetycznej, skutkującą mniejszym zużyciem ciepła.
"Wypowiedzenie umów nie zakłóci działalności operacyjnej. Brak wypowiedzenia umów skutkowałoby nadmiernymi trudnościami w odbiorach miału energetycznego i negatywnymi skutkami finansowymi wynikających z dalszej realizacji umów" - czytamy w raporcie bieżącym Grupy Azoty.
Prezes PGG Tomasz Rogala, pytany podczas wtorkowej telekonferencji o wypowiadane przez odbiorców umowy (tydzień temu zdecydowała się na to grupa Tauron) zapewnił, że spółka rozmawia obecnie z odbiorcami m.in. na temat ilości węgla, jakich będą oni potrzebować w przyszłym roku i kolejnych latach. Prezes wyraził przekonanie, że w tym zakresie uda się porozumieć zarówno z Grupą Tauron, jak i innymi partnerami.
„Sytuacja na rynku, związana bezpośrednio i pośrednio z COVID-em jest trudna dla wszystkich - zarówno dla nas, jak i dla sektora wytwarzania energii elektrycznej. Dlatego te negocjacje są czasem trudne i burzliwe, natomiast nie wyobrażam sobie tego inaczej, jak zakończenie tych negocjacji porozumieniem” – skomentował Rogala, wskazując, iż każda ze stron w rozmowach „walczy o swoje pozycje”.
Prezes nie chciał przesądzać, czy przyszłoroczna produkcja węgla w PGG może być wyższa od tegorocznej, szacowanej na 24,2-24,3 mln ton, wobec 29,5 mln ton rok wcześniej. Ocenił, że wypowiadanie umów na dostawy węgla należy postrzegać jako jedno z narzędzi w toczących się rozmowach, z którego partnerzy PGG mogą korzystać. Podkreślił, że dwuletni okres wypowiedzenia takich umów wynika głównie z rytmu przygotowania produkcji w Grupie.
W miniony wtorek Tauron wypowiedział zawartą blisko trzy lata temu umowę na dostawy węgla z PGG, tłumacząc to sytuacją rynkową oraz brakiem porozumienia z górniczą firmą w sprawie cen i ilości odbieranego węgla. Jednocześnie energetyczna spółka nie wykluczyła kontynuowania współpracy z węglową Grupą, pod warunkiem dostosowania umowy do aktualnych warunków rynkowych. Później, we wspólnym oświadczeniu, Tauron i PGG wyraziły przekonanie, że "w najbliższym czasie dojdą do porozumienia w kwestiach dotyczących wzajemnych relacji handlowych". Strony są w toku rozmów dotyczących realizacji i rozliczenia dostaw węgla w 2020 roku.
Tauron, który w ub. roku kupił od PGG ponad 2,5 mln ton węgla, wypowiedział umowę z zachowaniem sześciomiesięcznego okresu wypowiedzenia, który kończy się 30 czerwca 2021 r. PGG uznała jednak sześciomiesięczne wypowiedzenie za nieskuteczne, oczekując respektowania zapisów umowy i zachowania dwuletniego okresu wypowiedzenia - wówczas umowa obowiązywałaby jeszcze do końca 2022 roku. PGG podała, że Tauron wykonał tegoroczny kontrakt z Grupą w niespełna jednej trzeciej.
Górnicza spółka argumentuje, że umowy wieloletnie miały chronić obie strony przed wahaniami cen CIF ARA (indeks cen węgla w europejskich portach Amsterdam, Rotterdam, Antwerpia - PAP) i w ten sposób równomiernie rozkładać ryzyko na obie strony kontraktu.
Polska Grupa Górnicza od wielu miesięcy sygnalizowała, że główni odbiorcy węgla - przede wszystkim krajowe grupy energetyczne, w tym Tauron - nie odbierają całości zakontraktowanego węgla. PGG deklarowała dialog z odbiorcami w tej sprawie. Nieoficjalnie przedstawiciele Grupy potwierdzali, że rozważane jest także domaganie się odszkodowań za zakontraktowany, a nieodebrany węgiel. Tauron jest pierwszym z dużych odbiorców PGG, który zdecydował się na wypowiedzenie umowy; kolejnym jest Grupa Azoty.