Polski Fundusz Rozwoju (PFR) zaprezentowała raport „Państwa Grupy Wyszehradzkiej europejskim centrum innowacji”, który opisuje kondycję systemów wspierania gospodarki opartej na wiedzy. I wizję, według której region za 15 lat mógłby stać się europejskim centrum innowacji. Ale do tego jeszcze długa droga.

- Liczba patentów uzyskiwanych rocznie w Europie Centralnej nieznacznie przekracza 700, w Niemczech jest to 25 tys. Wydatki na badania i rozwój w regionie wynoszą średnio 1,4 proc. PKB, w Unii Europejskiej 2 proc., a celem UE do 2020 r. jest podniesienie ich do poziomu 3 proc. Startujemy z trudnego punktu. Wierzymy jednak, że region posiada potencjał, by stać się centrum nowoczesnego przemysłu i usług – zaznacza Paweł Borys, prezes PFR.
Technologie w klastrach
Problemem regionu w kontekście rozwoju innowacyjności jest rozdrobnienie rynku – działa na nim wiele małych firm, których często nie stać na duże inwestycje w nowe rozwiązania. Przedsiębiorstwa z państw Grupy Wyszehradzkiej (V4) są stosunkowo młode i nie zdołały jeszcze skumulować odpowiedniego kapitału, nie posiadają też wystarczających doświadczeń w ekspansji międzynarodowej. Jak zapewnia Paweł Borys, rozwiązaniem w takiej sytuacji mogłoby być zakładanie klastrów i łączenie się podmiotów - także tych ze sfery naukowej - w większe grupy o podobnym profilu działalności.
Innowatorzy w regionie borykają się również z ograniczeniami w dostępie do kapitału, zwłaszcza w przypadku tzw. rund inwestycyjnych A-C (inwestycje rzędu 2,5-10 mln USD). A lokalne fundusze venture capital w dużej mierze są zależne od dotacji publicznych, w tym programów unijnych.
- W regionie dostępne jest finansowanie dla młodych, startujących firm, ale brakuje go dla przedsiębiorstw na późniejszym etapie rozwoju. W związku w tym start-upy musiały dotychczas szukać finansowania na innych rynkach. To jedna z przyczyn przenoszenia się firm do Doliny Krzemowej, Berlina czy Londynu. W Polsce tą lukę będziemy chcieli wypełnić uaktywniając platformę funduszy w Polskim Funduszu Rozwoju – zaznacza Paweł Borys.
Dodatkowo niskie zarobki w regionie powodują odpływ zdolnych pracowników, którzy zatrudnienia szukają w Europie Zachodniej. W V4 brakuje również dużych ośrodków innowacyjności. Potrzebne są więc nowe programy zachęcające do rozwoju biznesów i działalności badawczej oraz pakiety stypendialne firm i uczelni.
- Rekomendujemy, aby poza rynkiem funduszy venture capital, wspierać także rozwój sieci aniołów biznesu. W Europie Zachodniej i w Stanach Zjednoczonych pełnią one bardzo ważną rolę w zakresie finansowania innowacji – mówi Paweł Borys.
Niskie nakłady na B+R
W kontekście otoczenia prawnego biznesu uwidacznia się natomiast niewystarczająca ochrona praw własności intelektualnej. W Międzynarodowym Rankingu Praw Własności Czechy znajdują się na 31. miejscu, Słowacja – 39., Polska – 43., a Węgry – 49. Problemem jest również zbyt rzadka współpraca małych i średnich przedsiębiorstw z sektorem publicznym, głównie ze względu na skomplikowane przepisy dotyczące zamówień publicznych.
Dodatkowo mamy do czynienia z niskimi nakładami finansowymi na badania i rozwój. Udział nakładów w stosunku do PKB wynosi w Polsce 1 proc., na Słowacji również 1 proc., na Węgrzech jest to 1,4 proc., a w Czechach 1,9 proc.
- Polska kilka miesięcy temu przekroczyła poziom 1 proc. PKB, ale to dopiero połowa średniej unijnej – dodaje Paweł Borys.
Barierę w rozwoju innowacyjności stanowią również niskie kompetencje w zakresie transferu technologii z nauki do przemysłu. PFR rekomenduje zwiększenie finansowania grup badawczych, profesjonalizację instytucji otoczenia biznesu i skupienie budżetów wokół specjalizacji i branż o wysokim potencjale rozwoju.