Jeszcze do niedawna cyberprzestępcy przeprowadzający ataki typu ransomware, czyli takie, w przypadku których zaszyfrowują dane i żądają okupu za ich odblokowanie, stosunkowo łatwo osiągali swoje cele. Jednak liczne incydenty, które miały miejsce w ostatnim czasie, spowodowały, że przedsiębiorstwa i inne organizacje zaczęły wzmacniać swoje systemy bezpieczeństwa IT. Firmy zainwestowały też w ubezpieczenia od ryzyka cybernetycznego. Do tego w dwóch ostatnich kwartałach 2021 r. znacznie wzrosła liczba aresztowanych członków gangów ransomware.
Cyberprzestępcy odpowiedzieli na te działania, podwyższając stawki okupów. Jak wynika z danych firmy Coverware, w ostatnim kwartale minionego roku średnia opłata za odszyfrowanie danych wynosiła ponad 322 tys. dolarów. To aż o 130 proc. więcej niż jeszcze w trzecim kwartale 2021 r. Ponadto eksperci firmy Marken zwracają uwagę, że przeprowadzenie ataku wiąże się dzisiaj z większym ryzykiem i kosztami dla hakerów, dlatego coraz częściej przenoszą oni swoje zainteresowanie z dużych firm na coraz mniejsze.
– Wszystko po to, żeby pozostać poza radarami organów ścigania – mówi Mariusz Politowicz, kierownik działu IT w firmie Marken.
Dodaje, że wojna w Ukrainie może skutkować znacznym zwiększeniem liczby ataków, w tym również tych realizowanych za pomocą złośliwego oprogramowania ransomware.
– Eksperci spodziewają się odwetu rosyjskich hakerów wobec Zachodu. Dlatego warto dzisiaj zadbać nie tylko o nowoczesne oprogramowanie antywirusowe, ale również o zapewnienie narzędzi do backupu i odzyskiwania danych - radzi Mariusz Politowicz.