Idea, Europa i Trigon spętały się polisą

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2018-10-24 22:00

Kiedy klienci wpłacali pieniądze na polisę z UFK, instytucje finansowe działały zgodnie i wspólnie. Gdy pojawiły się problemy z wypłatami przerzucają się winą

Przeczytaj tekst i dowiedz się:

  • Czy klienci, którzy kupili produkt Debt & Equity II, mogą wycofać pieniądze
  • Jak sprawę tłumaczą przedstawiciele TU Europa i Trigona

Jak tu nie wierzyć w spisek międzynarodowej finansjery? Gdy chodziło o pozyskanie kilkudziesięciu milionów złotych, zgodnie współpracowały firmy o polskim, niemieckim, japońskim i norweskim kapitale. Gdy rozczarowani klienci postanowili wycofać pieniądze, okazało się to niemożliwe. Bank, ubezpieczyciel oraz TFI nie poczuwają się jednak do winy. Tak w skrócie wygląda sytuacja nabywców ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (UFK) o nazwie Debt & Eqity II. Wiosną 2016 r. sprzedawał je Idea Bank, kontrolowany przez Leszka Czarneckiego. Konkretnie zaś placówki Idea Banku oznaczone szyldem Lion’s Bank.

Inwestycja była bezterminowa, przy czym co pół roku klient miał dostawać wypłatę z tego, co polisolokata wypracuje ponad 101 proc. zainwestowanej składki. Gwarantowany miał być zysk w wysokości 5 proc. rocznie.

— Produkt został mi sprzedany z gwarancją kapitału i zysku. Inaczej bym go nie kupił. Dostałem dwie wypłaty bliskie 2 tys. zł, ale potem wartość mojej inwestycji spadła do nieco ponad 70 tys. zł. — informuje osoba, która zainwestowała 100 tys. zł.

„Wprowadzamy w Lion’s Banku pierwsze rozwiązanie w oparciu o rynek wierzytelności z gwarantowanym zyskiem na poziomie co najmniej 5 proc. w skali roku oraz pełnym zabezpieczeniem kapitału. Zysk z tego rozwiązania może być dużo wyższy niż gwarantowane 5 proc. Dotychczas proponowane przez nas rozwiązania oparte o wierzytelności generowały rocznie zysk na poziomie 8-10 proc.” — nęcił kilka miesięcy później pracownik Lion’s Banku, klienta dysponującego 550 tys. zł, który obecnie również jest niezadowolony.

Chodzi jednak o inny produkt niż Debt & Equity II. Inwestycja miała trwać cztery lata, przy czym po każdym roku klient miał dostawać część kapitału powiększoną o wspomniane 5 proc. zysku. Pracownik Lion’s Banku nie omieszkał dodać, że 5 proc. „na rękę”.

To nie ja, to kolega

Gdy rozczarowani inwestorzy zaczęli rozwiązywać umowy — co teoretycznie pozwalało uratować część wpłaconego kapitału — okazało się, że terminy wypłat pieniędzy nie są dotrzymywane. Np. klient, który rozwiązał umowę 10 września czeka na pieniądze do dziś. Co do tego nie ma wątpliwości. Gorzej jest z odpowiedzialnością.

„W przypadku produktu (…) Debt & Equity II bank występował jako agent ubezpieczeniowy TU Europa. Dlatego też sądzimy, że właściwym adresatem pana zapytania będzie TU Europa. W zaistniałej sytuacji bank także oczekuje na wyjaśnienia TU Europa” — odpisano nam z biura prasowego Idea Banku.

Towarzystwo Ubezpieczeniowe Europa (TU Europa) stanowiło kiedyś jedną grupę kapitałową z Idea Bankiem, kontrolowanym przez Leszka Czarneckiego. Pięć lat przed rozpoczęciem dystrybucji felernej polisolokaty, Leszek Czarnecki sprzedał jednak gros swoich udziałów w ubezpieczycielu. Obecnie przez Getin Holding i Getin Noble Bank kontroluje 16,5 proc. akcji TU Europa. Głównym rozgrywającym w ubezpieczycielu jest niemiecki Talanx International, dysponujący jedną akcją ponad 50 proc. Ważniejsza od Leszka Czarneckiego jest też japońska Meiji Yasuda Life Insurance. Posiada 33,5 proc. akcji ubezpieczyciela.

Międzynarodowy kapitał Europy przesuwa jednak winę na kolejne ogniowo.

— Realizacja dyspozycji wykupów klientów Debt&EquityII jest bezpośrednio uzależniona od działań Trigon TFI, zarządzającego funduszami, których certyfikaty inwestycyjne stanowią aktywa UFK. Z uwagi na wyczerpanie się aktywów płynnych w Debt & Equity II doszło do tymczasowego zawieszenia realizacji dyspozycji. Wypłaty zostaną wznowione wraz z pojawianiem się środków płynnych w UFK — zapewnia Mariusz Gawrychowski, rzecznik TU Europa.

— Jeżeli chodzi o ten produkt, to został on uruchomiony 2,5 roku temu i miał na starcie 60 mln zł. Modelowy portfel składał się w 30 proc. z funduszu absolutnej stopy zwrotu i w 70 proc. z funduszy sekurytyzacyjnych. Z czasem proporcje te miały ulec odwróceniu, a docelowo po pięciu latach, wraz z wykupami z funduszy sekurytyzacyjnych 100 proc. miało być ulokowane w funduszu absolutnej stopy zwrotu — tłumaczy Marek Juraś, prezes Trigon TFI. Zwraca przy tym uwagę, że polisolokata miała duże saldo wykupów.

— To z kolei spowodowało, iż zarządzający pozyskiwał płynność w pierwszej kolejności umarzając fundusz absolutnej stopy zwrotu. Fundusze sekurytyzacyjne nie mają płynności i wykupów na żądanie, więc trudno powiedzieć, że wstrzymaliśmy wypłaty. Po prostu struktura aktywów tej polisolokaty uległa takim zmianom po bardzo wysokich wypłatach, że dalsza ich obsługa poprzez umarzanie certyfikatów funduszy znajdujących się w portfelu stała się niemożliwa. Płynność będzie dostarczana w przyszłości wraz z wykupami certyfikatów realizowanych przez fundusze sekurytyzacyjne. Wtedy pojawią się w UFK środki pieniężne — tłumaczy Marek Juraś.

Fundusz absolutnej stopy zwrotu to Quantum Neutral FIZ. Powszechnie znane są problemy Trigonu z funduszami wierzytelności, których współinwestorem i tzw. serwiserem był GetBack. W sierpniu 2018 r. opisaliśmy też mechanizm maskowania niewystarczającej rentowności portfeli w funduszach wierzytelności uruchomionych wspólnie przez Trigon i Kredyt Inkaso. Z prezentacji Trigonu do jakiej dotarliśmy wynika jednak, że w Debt & Equity II zaangażowane były fundusze wierzytelności z udziałem norweskiego Lindorffa. Miały czerpać zyski z portfela portugalskich wierzytelności hipotecznych, niemieckich kredytów detalicznych, rumuńskich długów małych i średnich przedsiębiorstw zabezpieczonych hipotecznie oraz internetowych pożyczek pozabankowych.

Obiecanki cacanki

W ogólnych warunkach ubezpieczenia Debt & Eqity II nie ma jednak słowa o funduszach Trigonu. Stoi za to, że pieniądze nabywców polisy z UFK trafiają do ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego, który jest wydzielonym funduszem aktywów ubezpieczyciela. Co Europa z pieniędzmi zrobi dalej, to inna sprawa. Także ubezpieczyciel zobowiązał się do tego, że w przypadku wypowiedzenia umowy przez klienta wypłaci pieniądze w ciągu 14 dni. Z drugiej strony, prezentacja jaką mamy wskazuje, że Trigon angażował się w promocję polisolokaty.

„Wierzytelności w UFK są w 100 proc. płynne” — napisano w prezentacji Trigonu.

— Rozumiem, że oszukanym można zostać w kantorze. Ale w banku? Przecież to zabije cały rynek finansowy. Ja nie kupię już żadnego produktu inwestycyjnego — podsumowuje jedne z poszkodowanych.