Christophe McGlade, szef działu zaopatrzenia energetycznego IEA zwrócił uwagę, że choć globalne wydatki na poszukiwanie ropy i gazu prawdopodobnie osiągną w tym roku 570 mld USD, co wystarczy, aby utrzymać produkcję na obecnym poziomie, to kwota ta będzie jednak niższa niż w 2024 roku. Globalny przemysł naftowy i gazowy „musi działać znacznie szybciej, aby po prostu utrzymać się w miejscu”, zauważył szef IEA Fatih Birol.
Bloomberg podkreśla znaczenie prognoz IEA w związku z tym, że niewiele wskazuje na rychły szczyt popytu na ropę. Oznacza to, że w nadchodzących latach konieczne będzie zwiększenie wydobycia. Choć w tym i przyszłym roku prognozowana jest globalna nadwyżka ropy, to koncern naftowy BP ostrzega, że podaż spoza OPEC od początku 2026 roku nie będzie zmieniała się przez 12 do 18 miesięcy.
Ropa Brent, która jest globalnym benchmarkiem, drożeje we wtorek trzecią sesję z rzędu. Jej kurs rośnie obecnie o 1,45 proc., najmocniej od prawie tygodnia, do 68,01 USD. Jest o 5 proc. tańsza niż na koniec 2024 roku.