Impexmetal stawia na Konin
Przyjęta w październiku ubiegłego roku nowa strategia Impexmetalu spotkała się z pozytywnymi reakcjami analityków. Uznali oni, że zapowiedź opuszczenia mało dochodowych, a bardzo kapitałochłonnych sektorów, takich jak produkcja stali czy przetwórstwo cynku i ołowiu, ma wiele sensu. Przetwarzanie miedzi czy aluminium jest o wiele bardziej przyszłościowe, a to z racji rosnącego popytu (zarówno w przemyśle, jak i u odbiorców detalicznych) na wyroby z obu tych metali.
Z TEGO PUNKTU widzenia Impexmetal robi to, co zapowiedział. Chce sprzedać udziały w Hucie Zawiercie (pojawiły się plotki, że zainteresowany może być Stalexport), Hucie Silesia (tu największe szanse ma nadal belgijski konern metali nieżelaznych Union Miniere). Na sprzedaż wystawiono także jedną czwartą udziałów Ilmetu, jednego z modniejszych warszawskich wieżowców. Warszawski holding zamierza również wycofać się z produkcji łożysk tocznych. Obecnie dział ten jest wydzielony ze struktury spółki matki, ale Impexmetal zachował w nim większościowe udziały. W najbliższym czasie mają one jednak zostać zredukowane.
DOCHODY ze sprzedaży tych spółek mają znacznie ograniczyć zadłużenie holdingu (na koniec I kwartału wynosiło około 180 mln zł) oraz pozwolić na skoncentrowanie się na Hucie Aluminium Konin i zakładach przetwórstwa miedzi Hutmen i Szopienice. Jednak w pierwszej kolejności wpływy ze sprzedaży aktywów mają dać Impexmetalowi pieniądze na wykupienie z rąk Pekao SA pakietu akcji Huty Aluminium Konin. Sprawa umowy z Pekao zaciążyła w największym stopniu na dotychczasowej karierze giełdowej Impexmetalu. Rynku nie przekonały wyjaśnienia poprzedniego zarządu, że w 1997 r. nie można było zawrzeć z bankiem lepszej umowy. Akcje Impexmetalu spadły na łeb, a inwestorzy na dobre odwrócili się od warszawskiej spółki. Na szczęście wydaje się, że sprawa znalazła pozytywny finał. W wyniku zapowiedzianej w ubiegłym tygodniu transakcji udział warszawskiego holdingu w kapitale akcyjnym huty wzrośnie z 80,83 do 88,25 proc. (z 86,96 do 92 proc. głosów na WZA).
DOBRZE się stało, bo Huta Aluminium Konin pozostaje najważniejszym zakładem w holdingu. HAK jest jedynym w Polsce producentem aluminium pierwotnego, które jest prawie w całości przerabiane na wyroby walcowane. Huta jest największym w kraju producentem taśm i blach aluminiowych. Odbiorcami jej wyrobów są przede wszystkim producenci opakowań, budownictwo oraz producenci urządzeń elektrotechnicznych, maszyn i sprzętu gospodarstwa domowego. Ponad 30 proc. produkcji HAK trafia na eksport, głównie do krajów Unii Europejskiej. Udział HAK w ogólnych przychodach grupy stanowi niemal 20 proc. Pod względem udziału w zysku netto, wynik ten sięga nawet 50 proc.
W HAK zakończono właśnie modernizację walcowni. Koszt tej inwestycji wyniósł 100 mln USD. Efektem tych działań ma być zwiększenie zdolności produkcyjnych huty w zakresie wyrobów walcowanych. Dotychczas roczna produkcja tych wyrobów kształtowała się na poziomie 40 tys. ton. W roku 2000 ma ona wzrosnąć do 80 tys. ton.
W UBIEGŁYM ROKU przychody Impexmetalu były niższe o 3 proc. niż w roku 1997 i wyniosły 1,56 mld zł. Jednak zysk na działalności operacyjnej obniżył się o 52 proc. Jego wartość wyniosła 11,9 mln zł. Jeszcze większy spadek odnotował zysk netto, który w porównaniu z osiągniętym rok wcześniej spadł prawie o 80 proc. W tym roku, jak przewiduje prognoza zarządu, ma on wzrosnąć do 10 mln zł, przy przychodach ze sprzedaży na poziomie 1,27 mld zł. Może być to jednak trudne. Po pierwszych czterech miesiącach roku przychody spółki wynoszą 289,9 mln zł, o prawie połowę mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Zysk operacyjny nieznacznie przekroczył 6 mln zł. Jednak spółka poniosła stratę netto wysokości 853 tys. zł, podczas gdy rok wcześniej w tym samym okresie było to ponad 6,4 mln zł zysku. Możliwe jest jednak, że Impexmetal wykaże duży zysk na sprzedaży zbędnych mu aktywów.