Na amerykańskich rynkach akcji przeważał we wtorek popyt, który szczególnie mocno ożywił się w ostatnich minutach handlu. Ogłoszenie przed sesją przez prezydenta Donalda Trumpa, że odwołuje Lisę Cook z zarządu Fed nie wywołało negatywnej reakcji rynku. Bill Merz, szef analizy rynku kapitałowego w U.S. Bank Wealth Management uważa, że dla inwestorów spór dotyczący legalności odwołania Cook może być powodem do obaw w dłuższej perspektywie, ale w krótszej nie wpłynie raczej na trajektorię zmian stóp procentowych w okresie następnych 6-12 miesięcy. Cook zapowiedziała skierowanie sprawy do sądu, a Fed zadeklarował, że zastosuje się do wyroku. Prezydent Trump ogłosił natomiast podczas spotkania rządu w Białym Domu, że wkrótce będzie miał większość w zarządzie banku centralnego, co pozwoli w końcu obniżyć stopy procentowe.
Krzywa rentowności obligacji USA wystromiła się. Początkowy wyraźny wzrost rentowności obligacji 30-letnich USA słabł jednak w miarę upływu czasu. Mocniej natomiast zaczęły spadać rentowności obligacji 2- i 10-letnich USA. CME FedWatch Tool pokazał wzrost prawdopodobieństwa obniżki stóp na posiedzeniu we wrześniu do ponad 89 proc. z niespełna 84 proc. w poniedziałek.
Szef Fed w Richmond, Tom Barkin, powiedział we wtorek, że przewiduje umiarkowaną korektę stóp procentowych, biorąc pod uwagę oczekiwaną niewielką zmienność aktywności gospodarczej w pozostałej części roku.
Przez dużą część sesji popyt skupiał się głównie na spółkach średniej i małej kapitalizacji. Dopiero w końcówce sesji wzrosło zainteresowanie najwyżej wycenianymi. Przez niemal cały dzień najlepiej notowane były spółki przemysłowe, a szczególnie zbrojeniowe. W dziesiątce najlepiej notowanych w tym segmencie były Boeing (3,5 proc.), GE Aerospace (2,75 proc.), RTX (2,1 proc.) i Lockheed Martin (1,8 proc.). Sekretarz handlu, Howard Lutnick powiedział w CNBC, że w rządzie rozważane jest objęcie przez państwo części akcji największych dostawców uzbrojenia, podobnego do niedawnego wejścia do Intela. Boeing i GE Aerospace były również wśród najmocniej drożejących spółek z S&P500. Największy wzrost kursu w indeksie notowało jednak farmaceutyczne Eli Lilly & Co. (5,9 proc.), które ogłosiło, że ma dostateczne dane aby wystąpić do regulatora o zatwierdzenie leku na otyłość. Najmocniej taniejącą spółką w S&P500 kolejny dzień był producent napojów Keurig Dr Pepper (-6,9 proc.). HSBC obniżyło rekomendację spółki ogłaszając, że ogłoszone przez nią w poniedziałek przejęcie holenderskiego JDE Peet’s za 17 mld USD jest zbyt drogie.
Na zamknięciu drożało 52 proc. spółek z S&P500. Popyt przeważał w 7 z 11 głównych segmentach indeksu. Najmocniej drożały spółki przemysłowe (1,0 proc.), finansowe (0,8 proc.) i ochrony zdrowia (0,55 proc.). Najgorzej notowani byli dostawcy dóbr codziennego użytku (-0,5 proc.), spółki nieruchomości oraz usług telekomunikacyjnych (po -0,3 proc.).
W Średniej Przemysłowej Dow Jones, choć rosła na zamknięciu, taniało 17 z 30 spółek. Największe zwyżki kursów notowały Boeing (3,5 proc.), Cisco Systems (1,9 proc.) i American Express (1,5 proc.). Na dole tabeli znalazły się Nike (-0,7 proc.), UnitedHealth Group (-1,45 proc.) i Salesforce (-1,7 proc.). Wiadomość, że fundusz inwestycyjny Norwegii wycofuje się z inwestycji z wchodzący w skład indeksu Caterpillar (-0,25 proc.) z powodu wykorzystania jego buldożerów do burzenia domów w Gazie nie wywołała większej reakcji.
Wzrosły kursy 57 proc. z 3,3 tys. spółek z Nasdaq Composite. Zdrożała też większość technologicznych blue chipów ze „wspaniałej siódemki”. Najmocniej wzrosły kursy Tesli (1,5 proc.) i Nvidii (1,1 proc.), która w środę opublikuje wyniki kwartalne. Staniały jedynie akcje Alphabet (-0,65 proc.) i Microsoftu (-0,45 proc.).