W poniedziałek rano na rynkach surowcowych panuje niepokój. Cena spot złota wzrosła do 4059,30 IUSD za uncję ustanawiając nowy rekord. Następnie poddała się lekkiej korekcie schodząc w okolice 4044,29 USD. Z kolei kontrakty terminowe na złoto z dostawą w grudniu zwyżkowały o 1,6 proc., do 4062,50 dolara.
Równolegle rosła też cena srebra. Notowania spot tego metalu zwiększyły się o 2 proc., osiągając poziom 51,52 dolara za uncję. To pułap zbliżony do rekordowego 52,50 USD/u jaki został ustanowiony w 1980 r. przez kontrakt terminowy na CBOE. Wzrost napędzały te same czynniki, które pchnęły w górę ceny złota – obawy o światowy handel i rosnący popyt na bezpieczne aktywa. Dodatkowym impulsem była ograniczona podaż srebra na rynku spot.
Wojna handlowa ponownie w centrum uwagi
Na rynkach znów zapanowała nerwowość po tym, jak prezydent USA Donald Trump ogłosił wprowadzenie 100-procentowych ceł na chińskie towary eksportowane do Stanów Zjednoczonych. Nowe taryfy mają wejść w życie 1 listopada i obejmą również restrykcje dotyczące eksportu kluczowego oprogramowania technologicznego.
To reakcja na działania Pekinu, który ograniczył eksport pierwiastków ziem rzadkich i sprzętu technologicznego. Choć chińskie władze uznały swoje decyzje za „uzasadnione środki ochrony interesów narodowych”, nie zdecydowały się na nałożenie ceł odwetowych.
Oczekiwania wobec Fedu podsycają wzrosty
Dodatkowym czynnikiem wspierającym wzrost cen metali szlachetnych są rosnące oczekiwania na obniżki stóp procentowych przez Rezerwę Federalną. Rynki finansowe niemal pewne są redukcji stóp o 25 punktów bazowych w październiku, a kolejne cięcie przewiduje się w grudniu.
Inwestorzy czekają na wtorkowe wystąpienie przewodniczącego Fedu Jerome’a Powella podczas dorocznego posiedzenia Narodowego Stowarzyszenia Ekonomistów Biznesu (NABE), które może przynieść nowe wskazówki dotyczące polityki monetarnej. W ciągu tygodnia zaplanowano także przemówienia innych członków Rezerwy Federalnej.
Inwestorzy uciekają w złoto
Od początku roku ceny złota i srebra wzrosły łącznie o 54 proc. To efekt rosnącej niepewności gospodarczej, geopolitycznego ryzyka oraz dużych zakupów złota przez banki centralne. Wzrost napędzają także napływy środków do funduszy ETF oraz przewidywania dotyczące spowolnienia gospodarczego.
Goldman Sachs w najnowszym raporcie prognozuje dalszy wzrost cen srebra w średnim terminie, wspierany napływem inwestycji prywatnych. Jednocześnie bank ostrzega przed większą zmiennością w krótkim okresie i ryzykiem, że srebro może tracić względem złota.