
Według zaprezentowanych w środę danych przez Eurostat, ogólna inflacja cen konsumenckich w strefie euro wyniosła w czerwcu 2023 r. 5,5 proc. rok do roku, zgodnie z pierwotnym oszacowaniem. W maju było to 6,1 proc. W ujęciu miesięcznym CPI odnotowała wzrost rzędu 0,3 proc. wobec braku zmiany w miesiąc wcześniej.
Niestety optymizmem nie napawa inflacja bazowa, która nie obejmuje wrażliwych na mocne wahania cena żywności i energii (paliw), ale lepiej oddająca trwałość i siłę presji inflacyjnej.
Wskaźnik bazowy wzrósł w porównaniu z czerwcem 2022 r. o 5,5 proc. przyspieszając z 5,3 proc. w maju i przebijając oczekiwania na poziomie 5,4 proc.
Decydenci z Europejskiego Banku Centralnego skupiają przede wszystkim uwagę na inflacji bazowej, gdyż ogólna już o połowę zdążyła zejść ze szczytowego poziomu 10,6 proc. z października ubiegłego roku.
Dzisiejsza korekta wstępnego odczytu daje atut w ręce jastrzębiego skrzydła we władzach monetarnych strefy euro. Chcą oni, by oprócz przesądzonej już przyszłotygodniowej podwyżki stóp procentowych, cykl zacieśniania kontynuowany był nadal jesienią.