W drugim kwartale 2025 roku ceny konsumenckie w Australii wzrosły najwolniej od ponad czterech lat. Inflacja bazowa – preferowany przez Bank Rezerw Australii (RBA) wskaźnik do oceny trwałych zmian cen – wzrosła jedynie o 0,6 proc. w ujęciu kwartalnym, poniżej prognoz rynkowych na poziomie 0,7 proc. W skali roku oznacza to spadek tempa wzrostu do 2,7 proc. z 2,9 proc. w poprzednim kwartale.
Najniższa inflacja od 2020 roku
Równolegle główny wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI) wzrósł w drugim kwartale o 0,8 proc., co obniżyło roczne tempo wzrostu do 2,1 proc. – najniższego poziomu od ponad czterech lat. Tak niski odczyt częściowo wynika z rządowych ulg na energię elektryczną i opiekę nad dziećmi. Jednak, jak zaznaczają analitycy, te subsydia wkrótce wygasną, co może chwilowo podnieść wskaźnik CPI w okolice 3 proc.
Miesięczne dane również potwierdzają trend spadkowy – w czerwcu inflacja roczna wyniosła zaledwie 1,9 proc., schodząc poniżej docelowego przedziału RBA, który wynosi od 2 do 3 proc.
Cięcie stóp już w sierpniu
To dobra wiadomość dla australijskich decydentów, którzy obawiali się, że inflacja może pozostać uporczywie wysoka. Jeszcze w tym miesiącu RBA zaskoczył rynki decyzją o utrzymaniu stóp procentowych, powołując się na niepewność co do dalszego spadku inflacji. Teraz jednak sytuacja uległa zmianie.
Rynki finansowe niemal jednomyślnie przewidują, że 12 sierpnia RBA obniży główną stopę procentową z obecnych 3,85 proc. do 3,60 proc. Westpac, jeden z największych australijskich banków, prognozuje kolejne cięcia w listopadzie oraz w lutym i maju 2026 roku, co mogłoby sprowadzić stopy do poziomu 3,10 proc. lub nawet niżej.
