
Według danych singapurskiego Departamentu Statystyki, w kwietniu 2023 r. zarówno inflacja ogólna, jak i bazowa, które nie obejmuje prywatnego transportu i zakwaterowania, odnotowały gorsze wyniki niż oczekiwano. Ta pierwsza umocniła się do 5,7 proc. w ujęciu rocznym przewyższając medianę prognoz na poziomie 5,5 proc. Z kolei wskaźnik bazowy, który jest kluczową miarą w analizach banku centralnego nie zmienił się względem marca i pozostał na poziomie 5,0 proc. W tym przypadku oczekiwano spowolnienia tempa do 4,7 proc.
W komunikacie podano, że inflacja cen w służbie zdrowia była najwyższa od czerwca 2013 r., zaś w szerokorozumianym obszarze rekreacji osiągnęła najwyższą dynamikę od czterech dekad. Z kolei ceny żywności były o 7,1 proc. wyższe niż rok wcześnie. Inflacja w segmencie mieszkalnictwa i usług komunalnych wyniosła 4,5 proc. r/r.
Najnowsze dane sugerowałyby, że władze monetarne tego azjatyckiego państwa-miasta zmuszone będą wznowić cykl zacieśniania. W kwietniu pozostawiły stopy na niezmienionym poziomie. Twierdzą jednak, że mimo obserwowanego wzrostu kraj wszedł na ścieżkę łagodzenia presji cenowej. Przyznają przy tym, że inflacja bazowa pozostanie podwyższona w ciągu najbliższych kilku miesięcy, ponieważ skumulowane koszty działalności gospodarczej przenoszą się na ceny konsumpcyjne.
Według banku centralnego, czynniki leżące u podstaw presji cenowych ulegną wyraźniejszemu spowolnieniu w drugiej połowie roku, gdy importowana inflacja będzie dalej spadać, a obecne napięcie na krajowym rynku pracy ulegnie złagodzeniu.
Instytucja prognozuje średnią inflację bazową na 2023 r. w przedziale 3,5-4,5 proc. oraz ogólną w zakresie od 5,5 do 6,5 proc.