Wczoraj europejskie indeksy rosły po doniesieniach z Chin i Niemiec, które dały nadzieję na ożywienie globalnej koniunktury gospodarczej. Wspierały je wskaźniki azjatyckie i kontrakty na Wall Street.
Najwolniejsze od ponad dwóch lat tempo wzrostu chińskiej gospodarki wzmogło spekulacje, że Państwo Środka będzie musiało poluzować politykę monetarną, co jest dobrym prognostykiem dla rynków akcji. W reakcji na „słaby” odczyt PKB Chin drożały surowce, co z kolei przekładało się na wyceny spółek z sektora górniczego i paliwowego. Szczególnie udany dzień mieli akcjonariusze potentatów branżowych: BHP Billiton czy Rio Tinto Group.
Inwestorów ucieszył również odczyt wskaźnika nastrojów niemieckich inwestorów, który w styczniu wzrósł do -21,6 pkt (z -53,8 pkt miesiąc wcześniej, prognozowano - 50 pkt). Najlepszym wynikiem spośród 19 grup przemysłowych tworzących indeks Stoxx600 mógł pochwalić się sektor producentów samochodów. Powody do zadowolenia mieli udziałowcy m.in. Daimlera czy Renault. W obu przypadkach zwyżka kursu grubo przekraczała 3 proc. Mocno podrożały papiery Royal Bank of Scotland Group. To wynik informacji, że japoński potentat finansowy Sumitomo Mitsui Financial Group zgodził się odkupić oddział lotniczy za około 7,3 mld USD.