Innova inwestuje w stomatologię

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2022-01-31 20:00

Fundusz private equity kupił dwie sieci klinik dentystycznych w Polsce i jedną na Litwie. Dołącza do grona aktywnych konsolidatorów rynku, na którym przybywa pieniędzy.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jakie aktywa na rynku stomatologicznym kupił fundusz Innova i dlaczego postawił na dentystów
  • ile Polacy wydają rocznie na leczenie zębów i w jakim tempie ma rosnąć ten rynek
  • kto przejmuje dentystów i jak zainteresowanie inwestorów finansowych może wpłynąć na wyceny gabinetów

Kolejnego inwestora finansowego skusiły piękne zęby. W poniedziałek fundusz Innova Capital poinformował o kupnie udziałów w litewskiej grupie DPC oraz polskich spółkach Dentaurus i Medicadent. Prowadzą one 19 klinik stomatologicznych: 12 na Litwie, 6 w Polsce i 1 w Wielkiej Brytanii. Przekłada się to na około 70 stanowisk stomatologicznych i dwa laboratoria protetyczne.

— Segment usług dentystycznych w Europie Środkowo-Wschodniej jest nadal silnie rozdrobniony, a podmioty często nie realizują pełni swojego potencjału. Dlatego jesteśmy bardzo zadowoleni z faktu, że udało nam się pozyskać cenionych liderów w tym obszarze na rynkach litewskim i polskim w celu stworzenia sieci klinik łączących lokalną pozycję, renomę oraz niezależność z profesjonalnym wsparciem centralnym — mówi Tobiasz Jankowski, dyrektor zarządzający w Innovie, odpowiedzialny za przeprowadzenie transakcji.

Rosnący rynek

Tym samym Innova wchodzi do gry o bardzo rozdrobniony rynek, który w ubiegłym roku tylko w Polsce był wart ponad 10 mld zł, a według prognoz PMR do 2024 r. ma urosnąć do 15 mld zł. Na ten wynik pracuje prawie 4 tys. praktyk stomatologicznych, z czego aż 97 proc. to praktyki indywidualne. Polskie spółki, w które zainwestowała Innova, mają kliniki w Gdańsku i Toruniu (Dentaurus) oraz Poznaniu, Luboniu i Wolsztynie (Medicadent).

— Kompetencje i doświadczenie personelu oraz zbudowane do tej pory relacje i zaufanie pacjentów DPC, Dentaurusa i Medicadentu, połączone z naszym know-how i profesjonalnym wsparciem zespołu z doświadczeniem w budowaniu organizacji medycznych, pozwolą podmiotom wchodzącym w skład sieci rozwijać się jeszcze szybciej. Ponadto będą one poszerzać portfel usług — mówi Tobiasz Jankowski.

Fundusz zapowiada, że niedługo jego sieć poszerzy się o dwie kliniki. W planach ma też kolejne akwizycje, a transakcji można spodziewać się jeszcze w pierwszym półroczu.

Sklejane sieci:
Sklejane sieci:
Dla Innovy, w której za zakup aktywów stomatologicznych odpowiadali Mariusz Pietrzak i Tobiasz Jankowski (obaj z lewej), to drugie wejście w rynek ochrony zdrowia. Wcześniej, w 2012 r., kupił kliniki ginekologiczne Neomedic, które po siedmiu latach sprzedał Medicoverowi. Teraz fundusz zamierza zbudować międzynarodową sieć dentystyczną, której pierwszym elementem jest zarządzane przez Simonasa Bankauskasa DPC. Zarządzać całością ma doświadczony na rynku medycznym Piotr Lizukow (z prawej).

Stomatologiczny potencjał

Kliniki stomatologiczne znalazły się na celowniku inwestorów, bo leczenie zębów na tle reszty rynku opieki zdrowotnej wyróżnia się bardzo wysokim udziałem wydatków prywatnych. W Polsce Narodowy Fundusz Zdrowia na leczenie dentystyczne przeznacza nieco ponad 2 mld zł rocznie, reszta zabiegów finansowana jest w ramach abonamentów lub najczęściej prosto z kieszeni pacjenta przy pojedynczych zabiegach.

W ostatnich latach rynek intensywnie konsolidują trzej duzi gracze branżowi: Lux Med, Medicover i Enel Med. Do tego grona w połowie 2020 r. dołączył fundusz private equity Tar Heel Capital. Pod względem liczby placówek rynkowym liderem jest Lux Med, a pod względem liczby stomatologów Medicover. Czterej najwięksi gracze odpowiadają jednak za mniej niż 10 proc. całego rynku stomatologicznego w Polsce.

Poznaj program warsztatu online “Inwestycje w spółki portfelowe ASI - umowy inwestycyjne” >>

W gronie tym nie ma jeszcze PZU Zdrowie, które na rynku usług zdrowotnych rozwija się dynamicznie m.in. dzięki przejęciom. W przeszłości kupowało gotowe sieci od funduszy private equity w innych segmentach rynku — tak było w 2019 r., gdy odkupiło od THC diagnostyczną sieć Tomma.

„Stomatologia stanowiła jeden z obszarów w ochronie zdrowia, który najmocniej ucierpiał w czasie pandemii (obok m.in. diagnostyki) i gdzie powstał tzw. dług zdrowotny. Ponadto rozwojowi prywatnych usług stomatologicznych sprzyja ogólna dobra koniunktura gospodarcza, a przede wszystkim szybki wzrost płac w ostatnich latach, co sprawia, że rosnącą grupę osób stać na prywatne zabiegi stomatologiczne, w tym te bardziej skomplikowane” — pisał niedawno Michał Kulbacki w specjalnej analizie „PB” poświęconej rynkowi stomatologicznemu.

Okiem konkurenta
Rynek z potencjałem do konsolidacji
Andrzej Różycki
partner zarządzający w Tar Heel Capital

Przy stałej podaży i rosnącym popycie ceny aktywów stomatologicznych oczywiście rosną, jednak rynek wciąż jest bardzo atrakcyjny dla inwestorów. Działa na nim bardzo dużo rosnących z roku na rok indywidualnych praktyk i klinik, więc podmiotów nadających się do konsolidacji jest bardzo dużo. Zwiększa się liczba transakcji, dzięki czemu stomatolodzy zaczynają poważniej myśleć o sprzedaży swojego biznesu. Na początku było z tym trudniej, bo wśród właścicieli na rynku brakowało odpowiedniej edukacji i do propozycji transakcyjnych podchodzili z większą rezerwą. Do tej pory konkurowaliśmy o aktywa wyłącznie z dużymi graczami branżowymi. Teraz atrakcyjność rynku przyciąga kolejnych inwestorów finansowych, co może przełożyć się na wzrost wycen, ale zakładamy, że będziemy powiększać naszą sieć w dynamicznym tempie, a to, co odróżnia nas od wielu inwestorów, to możliwość pozostania mniejszościowym udziałowcem i zarobienia na kolejnym etapie rozwoju. Przy skali, którą udało nam się zbudować, równie ważny jak akwizycje staje się wzrost organiczny podmiotów z naszej grupy. Wierzymy, że na inwestycji w stomatologię osiągniemy dobry zwrot kapitału.