Innova przyspiesza w śledzeniu kierowców

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2021-09-02 20:00

Do polskiego potentata na rynku telematyki i nadzoru nad kierowcami fundusz dokupił dużego słoweńskiego gracza. Za rok zacznie myśleć o sprzedaży połączonej grupy.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • kogo i po co kupiło za granicą Inelo, jeden z największych graczy na polskim rynku telematyki
  • jak pandemia wpłynęła na rynek usług dla firm transportowych i jaka jest obecnie kondycja branży
  • jak i kiedy Innova zamierza wyjść z telematycznej inwestycji

„Poszukujemy spółek, które dynamicznie rosną, posiadają łatwo skalowany produkt i duży potencjał do ekspansji zagranicznej” — tak cztery lata temu fundusz private equity Innova uzasadniał inwestycję w spółki Inelo i OCRK, zarabiające na usługach informatycznych i technologicznych dla firm transportowych. Od tego czasu spółki mocno urosły, produkt został zeskalowany, w związku z czym nadszedł czas na ekspansję zagraniczną, a konkretnie na zagraniczną akwizycję.

Dzięki kombinacji finansowania Innovy i kredytu bankowego Inelo kupiło słoweńską spółkę CVS Mobile, silną na rynkach bałkańskich i posiadającą oddziały w Europie Zachodniej.

— Nasz pomysł inwestycyjny na Inelo od początku zakładał konsolidację rozdrobnionego rynku w Polsce i krajach regionu, a także inwestycje w digitalizację i zapewnienie pełnego wachlarza usług dla firm transportowych. Stworzyliśmy największego gracza tego typu w naszej części Europy i spodziewamy się, że za rok, gdy zaczniemy myśleć o wyjściu z inwestycji, przyciągnie on uwagę tak graczy branżowych, jak też większych funduszy, które nadal mogą rozwijać grupę na szybko rosnącym rynku — mówi Krzysztof Kulig, senior partner w Innovie.

Monitorowanie kierowców

Wartości transakcji nie ujawniono. Biznes słoweńskiej spółki jest podobny do polskiego Inelo — obie dostarczają oprogramowanie i urządzenia monitorujące pracę kierowców, które montowane są przede wszystkim w pojazdach ciężkiej floty samochodowej. Do podstawowych funkcji, jak zdalne sczytywanie danych w obowiązkowych tachografów, dochodzą inne, związane z lokalizacją, stałą komunikacją z kierowcą, monitorowaniem zużycia paliwa czy wyznaczaniem optymalnej trasy z uwzględnieniem wymaganych prawem przerw.

— Inelo ma obecnie zainstalowanych około 36 tys. urządzeń w pojazdach firm wywodzących się głównie z Polski. Każde takie urządzenie zapewnia stabilne przychody subskrypcyjne. CVS doda do tego 32 tys. urządzeń, głównie na rynkach słoweńskim, chorwackim, serbskim i węgierskim. Przejmowana spółka w tym roku powinna mieć około 9 mln EUR przychodów i zatrudnia 110 osób, które dołączą do 440-osobowego zespołu grupy Inelo — mówi Magdalena Magnuszewska, prezes Inelo.

Przejęcia przed sprzedażą:
Przejęcia przed sprzedażą:
Innova, w której senior partnerem jest Krzysztof Kulig, zainwestowała w grupę Inelo prawie cztery lata temu. Transakcję jako partnerka w funduszu pilotowała Magdalena Magnuszewska, która później została prezesem telematycznej grupy i teraz powiększa ją dzięki akwizycji zagranicznej. Fundusz liczy, że w przyszłym roku Inelo przyciągnie uwagę inwestorów branżowych i finansowych.
Marek Wiśniewski

Akwizycyjny rozwój

Dla Inelo to trzecia transakcja w ostatnich latach. Wcześniej przejęło polskie spółki NUSS i Marcos Bis.

— W pierwszym przypadku chodziło o przejęcie bazy klientów, a integracja przebiegła bardzo prosto — spółka NUSS już wcześniej pracowała na oprogramowaniu Inelo. Za drugim razem kupiliśmy Marcos Bis, wyspecjalizowanego gracza, który dostarcza oprogramowanie typu TMS firmom transportowym, łącząc tym samym obie linie biznesowe. W ten sposób staliśmy się one stop shopem dla branży. Teraz, po przejęciu CVS, liczymy na znaczne synergie przychodowe i produktowe oraz na wzmocnienie pozycji na rynkach zagranicznych — mówi Magdalena Magnuszewska.

Popandemiczny wzrost

Innova zainwestowała w Inelo i siostrzaną spółkę OCRK pod koniec 2017 r., kupując 75 proc. udziałów od założycieli. Grupa, w której Inelo zajmowało się rozwiązaniami telematycznymi, a OCRK outsourcingowym rozliczaniem czasu pracy kierowców na zlecenie firm transportowych, generowała wtedy niespełna 70 mln zł przychodów rocznie. W 2019 r. przychody przekroczyły 90 mln zł.

Jak było w pandemii?

— Nie osiągnęliśmy zakładanego poziomu 20 proc. organicznego wzrostu przychodów, ale wpływ na to miał przede wszystkim pierwszy etap pandemii, zwłaszcza okres od połowy marca do połowy maja. Transport objęły wtedy liczne obostrzenia i czasowo zamknięto granice, przez co firmy z branży miały spore obawy i nie podpisywały nowych umów, w efekcie nie mogliśmy realizować nowej sprzedaży. Sytuacja szybko jednak wróciła do normy, a w tym roku mamy do czynienia ze skokiem popytu na nasze usługi — mówi Magdalena Magnuszewska.

40 proc. przychodów grupy pochodzi z opłat subskrypcyjnych za instalowane urządzenia w pojazdach. Kolejne 40 proc. to subskrypcyjne przychody z outsourcingu. Resztę zapewnia sprzedaż licencji na oprogramowanie i przychody od kilkudziesięciu europejskich inspekcji drogowych, którym Inelo sprzedaje swoje rozwiązania.

— W tym roku, uwzględniając słoweńską spółkę, możemy mówić o przychodach rzędu 150 mln zł. Rentowność w branży jest wysoka, a w ostatnich latach udało nam się znacznie zmniejszyć churn, czyli wskaźnik odejść klientów. Spadł on z ponad 20 proc. na początku inwestycji Innovy do niespełna 10 proc. obecnie. Po pandemicznych zawirowaniach powinniśmy wrócić do 20-procentowego tempa wzrostu — mówi Magdalena Magnuszewska.