Instrukcja obsługi szefa. Od despoty do idioty

Mirosław KonkelMirosław Konkel
opublikowano: 2021-08-16 20:00

Kierownik jest, jaki jest – raczej go nie zmienisz, ale możesz nauczyć się nim kierować. Z pożytkiem dla siebie i firmy.

Z tekstu dowiesz się:

  • jak sobie radzić z różnymi rodzajami szefów,
  • dlaczego warto rozmawiać z trudnym przełożonym,
  • co zrobić, gdy menedżer jest głuchy na nasze argumenty.

Jeżeli przed wyjściem do pracy trzęsą ci się ręce i łykasz środki uspokajające, pomyśl, czy powodem twojego horroru nie jest twój trudny, toksyczny, a może nawet niebezpieczny szef.

Zapewne nie czekasz na radę w stylu: „przecież zawsze możesz zmienić firmę”. Złożenie wypowiedzenia to ostateczność. Najpierw powinieneś rozpoznać, z kim masz do czynienia i na tej podstawie wybrać właściwą strategię postępowania. Aby zwierzchnika przeciągnąć na swoją stronę, zwykle wystarczy nieco odwagi i umiejętne pokierowanie rozmową.

Despota

Według Słownika Języka Polskiego PWN despotą jest człowiek wymagający bezwzględnego posłuszeństwa.

Mentalność kaprala:
Mentalność kaprala:
Od siły argumentu szef despota woli argument siły. Myli firmę z wojskiem, rozkazuje, zamiast rozmawiać i podejmować decyzje kolektywnie.
Adobe Stock

Nadmiernie pewny siebie, przekonany o swojej nieomylności. Srogością buduje swój autorytet wśród podwładnych. Trudno znosi sprzeciw. Próbuje złamać każdego, kto nie okazuje mu uległości, a robi to za pomocą krytyki, strachu i poniżania.

Jak sobie z nim radzić

Despota wszystkich traktuje jednakowo źle, więc nie bierz jego słów i zachowań do siebie. Konieczna jest rozmowa, ale nie zaraz po tym, jak znów zostaniesz wdeptany w ziemię. I broń Boże nie przy świadkach – potraktowałby to jako publiczną zniewagę i dla ratowania swej twarzy rozpętałby pokazową wojnę. Spotkaj się z menedżerem na osobności i powiedz mu, że jego ataki traktujesz jako nieprofesjonalne i podpadające pod mobbing. Jeżeli zlekceważy twoje słowa, pozostanie ci interwencja u menedżerów wyższego szczebla lub w dziale HR.

Choleryk

Przypomina tykającą bombę. Łatwo wpada w furię, a jego reakcja jest niewspółmierna do bodźca – może wybuchnąć, bo poprosił o czarną herbatę, a dostał zieloną. Wyprowadzony z równowagi rani wszystkich dokoła. Traci nad sobą panowanie, ale nie na tyle, aby jego atakowi zabrakło precyzji – uderza w twoje najczulsze punkty. Później jakby nigdy nic uśmiecha się do ciebie lub przyjacielsko klepie po ramieniu.

Miernoty u władzy

Wielu menedżerów i liderów zespołów to osoby kompletnie nieprzygotowane do nowej funkcji. Ich wiedza na temat zarządzania ludźmi bywa równie „rozległa”, co pierwszej z brzegu osoby na ulicy (...) dzięki zajmowanej przez siebie pozycji mogą życie wielu osób zamienić w koszmar.

Jill Walker
psycholog i łowczyni głów na stanowiska kierownicze

Jak sobie z nim radzić

Nie ma co mu ustępować, bo to i tak nie zapobiegnie konfliktom. Lepiej jednak zaczekać, aż się uspokoi. Chyba że porywczy szef używa wobec ciebie obelżywych słów („jest pan zerem“) – wtedy powinieneś mu się przeciwstawić natychmiast, prosząc o zmianę tonu lub wychodząc z jego gabinetu. Do rozmowy powrócisz bez nerwów w późniejszym terminie. W żadnym wypadku nie przepraszaj choleryka za niepopełnione błędy. Unikaj spoufalania się z nim – im bliższa relacja, tym boleśniej odczuwa się jego napady gniewu.

Kumpel

Na pozór miła odmiana, jeśli wcześniej miałeś za bossów ludzi bezwzględnych i drapieżnych. Pociesza, zamiast nakrzyczeć. Unika kłótni jak diabeł święconej wody. Przyjazną atmosferę stawia ponad efektywnością. Niemniej zarząd od czasu do czasu rozlicza z wyników. To chwile, kiedy szef kumpel wpada w panikę i zaczyna szukać winnych niewykonania planu. Pokazuje wówczas swoją mniej przyjemną twarz.

Jak sobie z nim radzić

Utrzymuj dystans w kontakcie z takim zwierzchnikiem i rozwijaj własną sieć relacji towarzyskich. Nigdy, przenigdy nie przyjmuj od niego zaproszenia na poobiednie piwko. Tym bardziej odmów, gdy zaproponuje, że zostanie ojcem chrzestnym twojego dziecka. Pracuj wytrwale i ciężko, pamiętając, że kiedy dojdzie do kontroli z góry, szef kumpel bez mrugnięcia okiem spróbuje wybielić się twoim kosztem – biada ci, jeśli do tego czasu nie zbierzesz dowodów na swoją sumienność i pracowitość.

Nieobecny

Jest, ale głównie na liście płac. W biurze go nie uświadczysz. Ani pod telefonem. Na mejle z zasady nie odpowiada. Obsługi komunikatorów dopiero się uczy. Swoją nieobecność tłumaczy pełnieniem funkcji reprezentacyjnych – rzekomo jest na konferencji biznesowej lub u superważnego klienta. Gdy wyjątkowo zjawia się w firmie, na swoich drzwiach zawiesza tabliczkę „nie przeszkadzać”.

Jak sobie z nim radzić

Wieczna nieobecność szefa pozwala pracownikom rozwinąć swoją autonomię. To dobra wiadomość dla tych, którzy nie chcą być prowadzeni za rękę, lubią natomiast podejmować decyzje sami i wchodzić w role przywódcze. Problem pojawia się wtedy, gdy menedżer krytykuje decyzje, które podwładni podjęli pod jego nieobecność. Aby uniknąć takich sytuacji, powinieneś ustalić z nim, jakie sprawy pozostawia w swojej gestii, a w jakich daje ci wolną rękę. Sensownie byłoby też wyznaczyć dzień i godzinę na omówienie najważniejszych zagadnień.

Narcyz

Jako przełożony narcyz jest w ciągłym rozdarciu: z jednej strony łaknie akceptacji, z drugiej – chce dominować i kontrolować innych.

Niedojrzałość:
Niedojrzałość:
Wszyscy rodzimy się samolubni, ale większość z nas około czwartego roku życia zaczyna rozumieć, że nie jest pępkiem świata. Wyjątkiem są narcyzi.
Adobe Stock

Lubi otaczać się młodymi, niedoświadczonymi pracownikami, którymi łatwo sterować. Wydaje pracownikom znacznie więcej poleceń, niż są w stanie wykonać (często wykraczają one poza zakres twych obowiązków lub dotyczą jago prywatnych korzyści). Wobec podwładnych stosuje zasadę „albo jesteś ze mną, albo przeciwko mnie”.

Jak sobie z nim radzić

Łatwo go sobie zjednać, nadskakując mu nieustannie. Jest to jednak zdradliwa taktyka – z każdą przysługą narcyz oczekuje więcej i więcej. W pewnym momencie nie będziesz mógł sprostać jego wymaganiom, przez co wpadniesz w niełaskę. Umieść swoje potrzeby na pierwszym miejscu. Jeśli stawia ci nadmierne (bądź niezgodne z kodeksem pracy) żądania, zadbaj, by były one w formie pisemnej (mejle, notatki) – dzięki temu wykażesz, że narcyz pozwala sobie na zbyt dużo.

Nadzorca

Entuzjasta mikrozarządzania. Obserwuje każdy twój ruch i wdraża zbyt drobiazgowe procedury – jak John Davison Rockefeller, który w swojej firmie Standard Oil decydował osobiście nawet o tym, iloma kroplami cyny pracownicy mają uszczelniać dziurawe pojemniki na ropę. Nadzorca nie akceptuje najmniejszego odchylenia od swoich wytycznych. Triumfuje, gdy może wykazać ci błąd.

Jak balsam na serce
20proc.

O tyle zmniejsza się prawdopodobieństwo zawału serca, jeśli mamy dobrego szefa. Ryzyko to spada nawet o 39 proc., jeżeli pracujemy z takim kierownikiem przez cztery lata – wynika z badań szwedzkich naukowców, w tym Anny Nyberg, profesor psychologii z Uniwersytetu Sztokholmskiego.

Jak sobie z nim radzić

Raporty postępu dostarczane częściej niż to konieczne – oto, co nadzorca kocha najbardziej. Poza tym ciągle musisz mu udowadniać, że robisz wszystko dokładnie według jego instrukcji. Takie analizy i podsumowania powinny być na piśmie – on, jako formalista, ucieszy się taką formą, a ty będziesz miał podkładkę na to, że działasz dokładnie po jego myśli. Zastanów się tylko, jak długo można tłamsić swoją niezależność i sprawczość. Czy nie lepiej zmienić zajęcie i trafić pod skrzydła kogoś, kto naprawdę cię szanuje i ceni?

Idiota

Podejmuje dziwne decyzje. Zaprzeczenie charyzmy, autorytetu. Stanowisko zdobył dzięki politycznym, towarzyskim lub rodzinnym układom.

Dwa w jednym:
Dwa w jednym:
Szef idiota ma problem zarówno charakterologiczny, jak i kompetencyjny.
Adobe Stock

Niekompetentny, o poziomie intelektualnym porównywalnym z biurowym krzesłem. Reprezentując firmę na zewnątrz, popełnia każdą możliwą gafę. Mimo to codziennie musisz wykonywać jego głupie polecenia, i to z uśmiechem.

Jak sobie z nim radzić

Przejmij obowiązki szefa idioty, aby swoim brakiem kompetencji wyrządzał mniej szkód. Jeżeli nie jest złośliwy, doceni twoją pomoc. Jeśli jest nie tylko głupi, ale też wredny, przygotuj się na konflikt. Rejestruj problemy, które stwarza – aby mieć zabezpieczenie, gdy poskarży się na ciebie np. komuś z zarządu. Jeśli wszystko zawiedzie, rozważ zmianę pracę.

Kiedy odejść z pracy

W pewnym momencie należy zaprzestać dalszych prób uzdrowienia swoich relacji z toksycznym szefem. Lepiej odejść z firmy, gdy:

• w pracy czujesz się źle i na samą myśl o niej przewraca ci się w żołądku,

• mimo protestów jesteś przy wszystkich zastraszany i obrażany,

• przełożony uprawia wobec ciebie mobbing,

• doświadczasz molestowania seksualnego,

• stajesz się obiektem plotek,

• bycie wzorowym pracownikiem nie chroni cię przed szykanami,

• kierownik przypisuje sobie twoje pomysły, osiągnięcia i zasługi,

• po kilku latach pracy ciągle czujesz się jak stażysta udowadniający swoją wartość,

• twoje skargi w kadrach nie przynoszą żadnego skutku (albo gorzej – z ich powodu spotykają cię jeszcze większe przykrości).