Internet przejmie rynek ofert

Ostojska Agnieszka, Lisowski Artur
opublikowano: 2000-06-09 00:00

Internet przejmie rynek ofert

TURYŚCI NIE ZNAJĄ SWOICH PRAW

Według przedstawicieli branży turystycznej rynek ofert last minute w Polsce jeszcze się rozwija. Największym problemem polskich turystów są biura, które proponują im niezgodne z ustawą o usługach turystycznych warunki wyjazdu na takie imprezy.

Hanna Jakonowska naczelnik wydziału usług turystycznych, w Departamencie Turystyki przy MTiGM

- Nowa ustawa o usługach turystycznych nakazuje zawrzeć w umowie wszystkie dane dotyczące wyjazdu. Oznacza to w praktyce, że przed podróżą powinniśmy zostać dokładnie poinformowani o tym, dokąd jedziemy, gdzie będziemy zakwaterowani i jaki jest program imprezy. Niezależnie również od tego, czy kupujemy wycieczkę w normalnym systemie sprzedaży, czy też w systemie last minute, przysługuje nam prawo do reklamacji.

Gwidon Wójcik prezes Polskiej Organizacji Turystycznej

- Rynek ofert last minute będzie dynamicznie się rozwijał, dzięki możliwościom, jakie stwarza Internet. Podczas berlińskich targów turystycznych ITB zauważyłem, że bardzo aktywnie promowane są strony internetowe last minute. Dla turystyki medium to stwarza wielkie możliwości, uelastycznia rynek. Według mnie upowszechnienie takich ofert oznacza spadek cen.

Przy wyborze tego typu ofert należy być ostrożnym, ponieważ biura podróży w sposób bardzo ogólny informują o warunkach oferowanych imprez.

Krzysztof Turowski naczelnik Polskiej Izby Turystyki w Brukseli

- W Polsce oferty last minute stały się chwytem marketingowym, który tak naprawdę nie ma nic wspólnego z pierwotną koncepcją tego systemu sprzedaży. W krajach Unii Europejskiej tego typu oferty to swego rodzaju wyprzedaż końcówki serii. Biura podróży widząc, że nie są w stanie sprzedać wszystkich swoich produktów, tuż przed rozpoczęciem imprez obniżają ich ceny, aby ponieść jak najmniejsze straty. Klient otrzymuje jednak w zamian pełnowartościową usługę, która nie odbiega jakością od oferty katalogowej. Osoby, które korzystają z ofert last minute, to zwykle studenci i emeryci, czyli ci, którzy mogą sobie pozwolić na podjęcie decyzji o urlopie w ostatniej chwili. Zdarza się również, że wykorzystuje się samo hasło last minute dla przyciągnięcia klientów w okresie zimowego zastoju.

Wiesław Piegat dyrektor biura zarządu Warszawskiej Izby Turystyki

- Biura podróży w umowach z klientami bardzo często zaznaczają, że w tym systemie sprzedaży nie gwarantują jakości oferowanych usług. Zastrzegają sobie również prawo do nagłych zmian. Może się więc okazać, że po dwóch dniach pobytu w czterogwiazdkowym hotelu zostajemy przeniesieni do innego, ale o znacznie niższym standardzie. Protesty są kwitowane stwierdzeniem, że tak mogło się zdarzyć w przypadku wyjazdu tego typu. Biuro zabezpiecza się bowiem przed późniejszymi zażaleniami zastrzeżeniem w umowie, że nie przyjmuje reklamacji w tego rodzaju ofertach. Ta praktyka nie jest zgodna z prawem.

- Jerzy Łukaszewicz prezes zarządu Warszawskiej Izby Turystyki

Popularność ofert last minute jest w Polsce coraz większa. Brak świadomości praw konsumenta jest jednak powodem wielu nieporozumień i nadużyć. Turyści nie wiedzą o tym, że istnieją możliwości, aby zapobiec nieuczciwym praktykom. Przede wszystkim powinno się uważać na treść umowy zawieranej z biurem podróży. Wszelkie wyjaśnienia organizatora wjazdu, zapewniające standard usługi, powinny być przedstawione w formie pisemnej. Spadek ceny produktu w wydaniu polskim niestety oznacza również spadek jakości.

Agnieszka Ostojska, AL