W piątek, 29 listopada, cyber_Folks ogłosił, że odkupi 49,9 proc. akcji Shopera od kilku dużych akcjonariuszy. W poniedziałek, 2 grudnia, okazało się, że sprzedadzą oni pozostałe należące do nich akcje - w sumie 5,3 mln, stanowiących 18,9 proc. kapitału. Po obecnej cenie rynkowej wartość takiego pakietu to ponad 200 mln zł.
Co to jest ABB
ABB, czyli accelerated book building, to proces przyspieszonej budowy księgi popytu na akcje spółki, sprzedawane przez jednego lub kilku inwestorów. Taką procedurę wykorzystuje się wtedy, gdy duży inwestor chce się szybko pozbyć dużego pakietu akcji. Kupującymi są inwestorzy instytucjonalni, czyli fundusze, banki, asset menedżerowie itp. Drobni inwestorzy nie mają możliwości wzięcia udziału w ABB.
W 2022 r. kancelaria Baker Tilly przygotowała raport o tego typu transakcjach, przeprowadzonych na GPW w latach 2009-22.
🟢Łącznie było 195 transakcji o wartości 64,5 mld zł (średnio 331 mln zł).
🟢Z badanych transakcjach tylko 12 zostało zrealizowanych po cenie równej bądź wyższej od zamknięcia notowań na poprzedzającej sesji. Pozostałe wiązały się z dyskontem znajdującym się w przedziale od 0,3 do 40,5 proc. Średnia wyniosła 8,1 proc., mediana 6,5 proc.
🟢Transakcje dotyczące większego udziału w kapitale oraz akcjach pozostających w wolnym obrocie (ang. free float, czyli akcje poza kontrolą dużych akcjonariuszy) wiązały się z wyższym dyskontem. Każdy kolejny punkt procentowy wielkości transakcji pod względem udziału w kapitale wskazywał o 0,16 pkt proc. wyższe dyskonto, natomiast w przypadku udziału we free float każdy kolejny punkt procentowy wielkości transakcji wskazywał na dyskonto wyższe o 0,13 pkt proc.
Spodziewane dyskonto skutkuje tym, że w pierwszej reakcji kurs na giełdzie spada, co można było zaobserwować na przykładzie Shopera.
Zdążyć przed Żabką
W tym roku na GPW w ABB sprzedano akcje m.in. Santander Banku Polska, XTB (dwukrotnie), Rainbow Tours, BNP Paribas BP, Big Cheese Studia czy Allegro. Niemal wszystkie kończyły się powodzeniem (wyjątkiem był Digital Network), a kiedy we wrześniu PB pisał o licznych ABB, to jeden z analityków żartobliwie komentował, że zrobiło się FOMO (ang. fear of missing out, czyli strach przed przegapieniem okazji) i każdy chciał zdążyć przed zapowiadaną ofertą publiczną Żabki i kolejnych spółek.
Ponieważ napływy do lokalnych funduszy są mizerne, to aby mogły one wziąć udział w "promocji", jaką bywa ABB, muszą czasem sprzedać coś z portfela. Powoduje to krótkoterminową słabość sektora (jeśli rzecz dotyczy np. banków) lub nawet całego rynku, jeśli transakcja jest warta miliardy złotych.
Reguły z zachowaniem kursu po ABB nie ma, ale w dłuższym terminie skutek transakcji - czyli zwiększenie liczby akcji w wolnym obrocie - jest pozytywny, bo poprawia się płynność, co przyciąga kapitał zagraniczny. Większy free float to także mocniejsza pozycja w indeksach.
Cześć, jestem Inwestor Wojtek, postać, za którą stoją doświadczeni dziennikarze giełdowi i analitycy PB. Chcę za 25 lat mieć w portfelu 1 mln zł. Inwestuję prawdziwe pieniądze (zacząłem od 50 tys. zł) w akcje, obligacje i inne instrumenty finansowe. Chcę edukować i promować inwestowanie na rynku kapitałowym. Jestem transparentny: z odpowiednim wyprzedzeniem napiszę, że zamierzam kupić lub sprzedać dane walory. Na razie mam niewielkie pakiety akcji Asbisu, Quercusa, Apatora, Atremu i Echa. Skład mojego portfela i stopę zwrotu można obserwować na notowania.pb.pl/inwestor-wojtek.