Inwestorzy nie darują Maciejowi Dudzie

Adrian Boczkowski
opublikowano: 2009-02-19 07:07

Akcjonariusze PKM Duda zwierają szyki i chcą odszkodowania od prezesa mięsnej spółki. KNF wszczął już postępowanie administracyjne.

Inwestorzy nie darują Maciejowi DudzieInwestorzy nie darują Maciejowi DudzieO 16,7 proc., do 77 gr, wzrósł wczoraj kurs mięsnej Dudy. To jednak marne pocieszenie dla tych, którzy stracili 45 proc. kapitału na pierwszych dwóch sesjach obecnego tygodnia. Wyprzedaż papierów Dudy wywołał komunikat, w którym spółka poinformowała o 29,4 mln zł ujemnej wyceny opcji walutowych na koniec 2008 r. Teraz można szacować tę kwotę na 60-80 mln zł. Inwestorzy przeżyli szok, bo w grudniu Maciej Duda zapewniał na łamach „Pulsu Biznesu”, że jego firma nie zawierała żadnych transakcji opcyjnych. Zapewniał o tym także wielu analityków i zarządzających.

Drobni atakują
Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych, którego wspomaga kancelaria Gessel, jest oburzone zaistniałą sytuacją.
- Nie możemy zgadzać się na tak skandaliczne zachowanie. Przystępujemy do działań prawnych, by Maciej Duda naprawił spółce i akcjonariuszom wszystkie szkody – mówi Piotr Cieślak, wiceprezes SII.
Tymczasem szef PKM Duda odpiera zarzuty.
- W raporcie półrocznym oraz w wywiadzie dla TVN CNBC z 8 grudnia informowałem o opcjach. Pociąganie mnie do odpowiedzialności za niefortunne wypowiedzi, w których brak opcji rozumiałem jako brak instrumentów spekulacyjnych, jest nieporozumieniem. Jest mi przykro, że inwestorzy czują się oszukani. Jeszcze raz przepraszam. Nie mogę się jednak zgodzić z twierdzeniem, że działałem na szkodę spółki – mówi nam Maciej Duda.

To nie przekonuje jednak SII.
- Informacje były szczątkowe. W sprawozdaniu za III kw. już nic o ryzyku opcyjnym nie było. Inwestorzy są zdruzgotani i masowo się do nas zwracają – mówi Piotr Cieślak.
Dlatego też Stowarzyszenie zamierza w najbliższym czasie wystosować pozwy zarówno na gruncie cywilnym, jak i karnym, przeciwko całemu zarządowi PKM Duda.
- Niewykluczone, że oskarżymy również członków rady nadzorczej, jeśli będą „kryli” zarząd – mówi Piotr Cieślak (szczegóły planowanych działań SII dostępne są na portalu pb.pl).
KNF już wszczęła postępowanie administracyjne. Na efekty ewentualnych postępowań sądowych trzeba będzie pewnie czekać latami.
- SII jest jednak zdeterminowane doprowadzić sprawę do samego końca – zapewnia Leszek Koziorowski, wspólnik w kancelarii Gessel.

Szerszy kontekst
SII apeluje do akcjonariuszy PKM Duda, w tym do inwestorów instytucjonalnych, by działać wspólnie.
- Prosimy o kontakt poszkodowanych, ale również osoby, które Maciej Duda bezpośrednio zapewniał o braku opcji walutowych w spółce. Nie dość, że w ogóle były, to jeszcze miały częściowo charakter spekulacyjny – mówi Piotr Cieślak.
Dodaje, że SII chodzi o dobro całej GPW.
- Postępowanie Macieja Dudy godzi w postrzeganie całego rynku. Domagamy się od KNF, by wszczęła postępowania także wobec innych spółek, które nie poinformowały jeszcze rynku o skali ujemnych wycen wystawionych opcji walutowych – mówi wiceprezes stowarzyszenia.

Dudy nie sposób dziś wycenić
Dorota Puchlew, analityk ING Securities
Trudno mi mówić o atrakcyjności akcji PKM Duda dla spekulacji na zmianach kursu. Kieruję się analizą fundamentalną, na podstawie której obecnie nie można właściwie wycenić spółki. Moja ostatnia jej wycena z połowy stycznia opiewała na 1,2 zł za akcję. Problem w tym, że spółka także i mnie wprowadziła w błąd w sprawie opcji walutowych. Miało ich w ogóle nie być, a są. Do tego mocno wpływają na sytuację finansową firmy i jej płynność. Nie znam przy tym szczegółów umów opcyjnych, ani nawet ich udziału w całości transakcji walutowych. Ze względu na zastosowanie umów asymetrycznych, gdzie wystawiane opcje kupna waluty miały dwa razy większe nominały, niż kupowane opcje sprzedaży, nie można w mojej opinii mówić, że zawierane transakcje nie miały charakteru spekulacyjnego.
[Not. AB]