Iran po raz kolejny ostrzegł, że ewentualne sankcje ONZ nałożone na ten kraj zaowocują dramatycznym wzrostem cen ropy naftowej na światowych rynkach.
Cytowany w środę przez amerykański dziennik "Wall Street Journal" irański minister ds. ropy naftowej Kazem Waziri-Hamaneh zaznaczył, że sankcje ONZ zmusiłyby Iran do podjęcia inwestycji, koniecznych dla zwiększenia wydobycia na potrzeby narodowe. W sytuacji, gdy światowe potrzeby energetyczne dynamicznie wzrastają, usunięcie Iranu z rynku z pewnością doprowadzi do wzrostu cen ropy i w konsekwencji do poważnych perturbacji na międzynarodowym rynku naftowym - ocenił minister.
We wtorek także sekretarz irańskiej Najwyższej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i główny negocjator swego kraju w sprawach atomowych Ali Laridżani zasugerował, że jakkolwiek Iran nie zamierza korzystać z "broni naftowej", jednakże jeśli stanie się obiektem "radykalnych działań", taka sytuacja może mieć "poważne konsekwencje dla rynku naftowego".
W piątek upływa wyznaczony przez Radę Bezpieczeństwa ONZ termin wstrzymania przez Iran wzbogacania uranu. Również w piątek Rada Bezpieczeństwa ma wysłuchać raportu szefa Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Mohameda ElBaradei w sprawie irańskiego programu atomowego. Następnie RB ONZ zacznie omawiać dokument i - prawdopodobnie w przyszłym tygodniu - podejmie decyzje w sprawie ewentualnych sankcji wobec Teheranu.