Firma Strategy One przeprowadziła wśród korporacyjnych decydentów m.in. w Rosji i na Ukrainie ankietę na temat kupowania nieoryginalnych tuszy i tonerów do drukarek.
Przyznało się tam do tego odpowiednio 60 i 66 proc. dyrektorów finansowych i administracyjnych oraz kierowników ds. zaopatrzenia. Podobne badanie zrealizował w Polsce TNS OBOP na zlecenie Hewlett-Packard (HP).
Większość respondentów stwierdziła, że nigdy nie zdecydowaliby się na nieoryginalne tusze i tonery do urządzeń drukujących (67 proc.) i inne materiały biurowe (88 proc.). Choć dla 88 proc. ankietowanych najważniejszym kryterium przy takich zakupach jest cena, to 62 proc. zwraca też uwagę na jakość produktów.
— Niemal dwie trzecie firm, które kupiły podrobione tusze lub tonery, przyznało, że na ich nieoryginalność wskazywała cena. Połowa tych przedsiębiorstw powiedziała, że możnasię było o tym przekonać po jakości wydruku — mówi Paweł Polok, dyrektor generalny działu druku i przetwarzania obrazu (IPG) w HP Polska. 69 proc. badanych wskazuje na gorszą jakość nieoryginalnych tuszy i tonerów, 10 proc. obawia się o ich wpływ na środowisko, a 6 proc. o zdrowie i bezpieczeństwo.
— Podrobione materiały eksploatacyjne do drukarek wytwarza się z pominięciem jakichkolwiek standardów bezpieczeństwa i jakości. Wpływa to na gorszą jakość wydruków i na większe prawdopodobieństwo uszkodzenia urządzeń i przecieków, co prowadzi do marnotrawstwa papieru i wyższych kosztów eksploatacji — twierdzi dyrektor Polok. Według TNS OBOP, aż 85 proc. podróbek materiałów biurowych to tusze i tonery.
