PAP: Szef SLD Krzysztof Janik powiedział w piątek dziennikarzom, że "nie ma chyba potrzeby", żeby SLD wystawiał kandydaturę Marka Belki w drugim konstytucyjnym kroku.
Argumentował, że Belka jest premierem, wszystko wskazuje na to, że będzie, więc nie ma potrzeby czynienia "dodatkowych spektakli".
"Jeśli będziemy mieli w poniedziałek (do tego dnia można zgłaszać w Sejmie kandydatów na premiera-PAP) 231 głosów, to można by było to rozważać, ale na razie ich nie ma" - oświadczył Janik.
Pytany o możliwość wystawienia przez SLD, z poparciem PSL, kandydatury marszałka Sejmu Józefa Oleksego na premiera, odparł, że z tego, co wie, to Oleksy "odmówił wejścia w taki układ".
"A jeżeli PSL powie, że poprze Belkę, ale za zmiany w planie Hausnera?" - dopytywali dziennikarze.
"Pewne uzupełnienie tego programu już jest, więc pole manewru jest bardzo niewielkie" - odparł Janik.
Pytany, czy wierzy w porozumienie SLD z PSL w sprawie rządu, odpowiedział:
"Ja jestem agnostykiem".
Potwierdził, że w piątek wieczorem przedstawiciele SLD spotykają się z reprezentantami ludowców.
Szef SLD w dalszym ciągu uważa, że wybory w dniu 8 sierpnia to nie jest dobry pomysł.
"Czyli co? Wybory 24 października, 7 listopada czy w jakimś innym terminie?" - pytali dziennikarze.
Janik odpowiedział:
"Nie wiem, bo ja w totolotka nie gram".
Wybory 24 października lub 7 listopada zakłada propozycja Socjaldemokracji Polskiej.
son/par/ bsb/