Skorygowany PKB Japonii wzrósł w okresie październik-grudzień o 0,4 proc. w ujęciu annualizowanym, czyli w porównaniu z poprzednim kwartałem. To poprawa względem wcześniejszego szacunku na poziomie -0,4 proc., ale wciąż poniżej mediany prognoz ekonomistów ankietowanych przez agencję Reuters (wynosiła ona 1,1 proc.).
W ujęciu kwartalnym PKB wzrósł o 0,1 proc., podczas gdy wcześniej szacowano spadek o 0,1 proc. To wprawdzie poprawa, ale nadal rozczarowujące dane, szczególnie w obszarze konsumpcji prywatnej, która stanowi około 60 proc. japońskiej gospodarki. Wydatki gospodarstw domowych w IV kwartale spadły o 0,3 proc., a wśród czynników hamujących wymienia się m.in. niższą sprzedaż owoców morza i sprzętu AGD.
Głównym motorem rewizji w górę okazały się wydatki przedsiębiorstw na inwestycje, które wzrosły o 2 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem. To lepszy wynik od wcześniejszego szacunku (-0,1 proc.), jednak nadal poniżej oczekiwań rynku (2,5 proc.).
Rezygnacja z ujemnych stóp procentowych przez Bank Japonii (BOJ) staje się coraz bardziej prawdopodobna. Rosnące oczekiwania rynku w tym kierunku wynikają z ostatnich wypowiedzi członków zarządu BOJ, którzy sygnalizowali zbliżanie się Japonii do celu inflacyjnego 2 proc. Decyzja o polityce pieniężnej zapadnie podczas dwudniowego posiedzenia BOJ w dniach 18-19 marca.
Pomimo słabości niektórych sektorów gospodarki ekonomiści spodziewają się, że BOJ porzuci politykę ujemnych stóp procentowych do kwietnia, powołując się na rosnące perspektywy znaczących podwyżek płac w negocjacjach ze związkami zawodowymi.
Mimo pozytywnej rewizji PKB przed Japonią wciąż stoją wyzwania. Słaba konsumpcja i spowolnienie w gospodarce Chin mogą sprawić, że w bieżącym kwartale (styczeń-marzec) Japonia doświadczy skurczenia się gospodarki.