Jastrzębski: połączenie Lotosu i Orlenu będzie biznesowo korzystne

Magdalena GraniszewskaMagdalena Graniszewska
opublikowano: 2018-03-07 11:44
zaktualizowano: 2018-03-07 11:49

Połączenie Lotosu i Orlenu będzie biznesowo korzystne, a bardziej na tym skorzystamy my - mówi Marcin Jastrzębski, prezes Lotosu.

Pod koniec lutego państwowa firma PKN Orlen podpisała list intencyjny ze skarbem państwa, który kontroluje Lotos. Orlen „nabędzie bezpośrednio lub pośrednio minimum 53 proc. udziału w kapitale Lotosu”. To oznacza, że Orlen chce odkupić m.in. akcje należące do skarbu państwa, który ma 53,19 proc. akcji Lotosu.

Marcin Jastrzębski, prezes Lotosu
Fot. Marek Wiśniewski

W środę, przy okazji publikacji wyników finansowych, do planów Orlenu i skarbu państwa odniósł się Marcin Jastrzębski, prezes Lotosu. Dotychczas nie zabierał głosu w tej sprawie.

- Najważniejsza będzie oczywiście zgoda Komisji Europejskiej, która będzie analizować różne obszary, nie tylko sprzedaż detaliczną. Uważam, że kwestia stacji benzynowych powinna być rozpatrywana lokalnie, w mikroregionach. Poza tym KE przyjrzy się pewnie handlowi hurtowemu i asfaltom, to jasne. Uzyskanie tej zgody zajmie zapewne 6-12 miesięcy - podkreślił Marcin Jastrzębski.

Podkreślił też, że wierzy, że Lotos skorzysta na połączeniu bardziej niż Orlen.

- Chodzi mi tu głownie o kwestię logistyki. Być może będziemy też kiedyś rozwijać wydobycie w imieniu spółki z Płocka, która radzi sobie z tym dużo gorzej - zaznaczył szef Lotosu.

Przypomniał też też o zagrożeniu, którym jest prognoza wskazująca, że ok. 2022 r. samochody elektryczne będą już tańsze od spalinowych.

- To oznacza dla naszej spółki potencjalne zachwianie sprzedaży - uważa Marcin Jastrzębski.