(PAP) - Jeśli Polska nie przystąpi do Unii Europejskiej, musi liczyć się nie tylko z wygaśnięciem unijnych transferów, ale również z relatywnym spadkiem zaufania inwestycyjnego. Spowoduje to spadek napływu inwestycji bezpośrednich - wynika z raportu polskich ośrodków badawczych.
Z raportu Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej (UKIE) zawierającego wyniki prac polskich ośrodków badawczych wynika, że w przypadku nie wejścia Polski do Unii inwestycje lokowane będą w pozostałych krajach środkowoeuropejskich, które staną się członkami Unii.
Wolniejsza modernizacja gospodarki spowoduje, że niemożliwe będzie osiągnięcie tempa wzrostu PKB powyżej 4 proc. (przy spożyciu rosnącym w tempie ok. 3 proc. i inwestycjach rosnących w znacznie niższym niż w scenariuszu członkostwa tempie ok. 6-7 proc.).
W momencie izolacji naszego kraju nie nastąpi znaczące zmniejszenie luki rozwojowej. Do roku 2014 Polska może osiągnąć poziom PKB równy 19 proc. średniego w Unii w tym okresie (według bieżących kursów walutowych).
Słabszemu wzrostowi towarzyszyć będzie słabsza waluta. Rezygnacja z członkostwa doprowadzi najprawdopodobniej do jednorazowego osłabienia złotego ok. 15 proc. W kolejnych latach dewaluacja wobec euro utrzymywać się będzie na poziomie 7 proc., stopniowo opadając do 3 proc. rocznie. Towarzyszyć temu będzie wysoka i długotrwała inflacja na poziomie ok. 5 proc. rocznie.
W perspektywie długookresowej (do roku 2040) różnice między scenariuszem członkostwa i izolacji nadal zwiększają się. W pierwszym przypadku Polska - podobnie jak uboższe kraje, które wcześniej przystąpiły do Unii - znajdzie się na ścieżce przyspieszonego wzrostu, pozwalającego na zmniejszenie różnic rozwojowych w stosunku do obecnych krajów członkowskich.
Do 2040 r. wielkość PKB na głowę mieszkańca Polski wzrośnie do 58 proc. średniego w krajach Piętnastki w tym okresie(według bieżących kursów walutowych).
W tym samym czasie, w scenariuszu izolacji, warunki mniej sprzyjające modernizacji i rozwojowi gospodarczemu doprowadzą do znacznie wolniejszego postępu.
PKB na głowę mieszkańca Polski według bieżących kursów walutowych wzrośnie jedynie do niecałych 30 proc. średniego PKB w krajach unijnych. Oznacza to, że realny poziom PKB byłby w roku 2030 niższy w scenariuszu izolacji od poziomu ze scenariusza członkostwa o 33 proc., a poziom dochodów według bieżących kursów walutowych o połowę. (PAP)
: