SNB jest także gotów wykorzystać swój bilans do ograniczenia umocnienia franka, zapowiedział Jordan w wywiadzie dla szwajcarskiego dziennika Handelszeitung, podkreślając jednocześnie, że nie ma mowy o powrocie do ustalenia miniamalnego kursu wymiany franka.

- Nasza polityka pieniężna jest jasna – powiedział Jordan. - Opiera się na dwóch filarach: ujemnych stopach procentowych i gotowości interweniowania na rynku walutowym, kiedy jest taka konieczność – dodał.
SNB ma przedstawić swoją najnowszą ocenę polityki pieniężnej 10 grudnia, tydzień po posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego, na którym oczekiwana jest decyzja o zwiększeniu ilościowego luzowania polityki pieniężnej w eurolandzie, co oznacza dalsze osłabienie euro. Tymczasem SNB podkreśla od dłuższego czasu, że frank jest w jego ocenie istotnie przewartościowany.
Jordan podkreślił w wywiadzie dla Handelszeitung, że nie ma granicy wykorzystania bilansu SNB do osłabienia franka. Przez ostatnie cztery lata rezerwy walutowe banku centralnego Szwajcarii niemal podwoiły się do 566 mld CHF, głównie z powodu interwencji na rynku walutowym mających na celu osłabienie franka. Mocna waluta Szwajcarii odbija się negatywnie na eksporcie. W okresie 10 miesięcy tego roku szwajcarski eksport do eurolandu spadł o 8 proc.
Jordan uważa jednak, że innowacyjność i wzrost efektywności pozwoli szwajcarskiej gospodarce dostosować się do wyższej wartości franka oraz większej konkurencji na rynkach zagranicznych.
- Strukturalne zmiany nie są niczym nowym dla Szwajcarii – powiedział.