- Bezprecedensowa ekspansja bazy monetarnej w ostatnich latach nie stanowi szczególnego zagrożenia dla stabilności wartości franka szwajcarskiego – powiedział Jordan. – Zwiększając podaż pieniądza SNB po prostu reaguje na rosnący popyt, a jego koncentracja na tym jest silnie osadzona w przyznanym mandacie zapewnienia stabilności franka szwajcarskiego, a zatem odpowiedniej podaży pieniądza – dodał.

Szef Szwajcarskiego Banku Narodowego podkreślił, że dysponuje on narzędziami potrzebnymi do „zmiany kursu”, gdyby okazało się to potrzebne.
- Jeśli popyt na franka szwajcarskiego osłabnie, podaż pieniądza może być zredukowana w każdym momencie, zapewniając utrzymanie wartości przez walutę – powiedział Jordan.
Szef SNB podkreślił, że ważnym warunkiem powodzenia redukcji podaży pieniądza jest nieograniczona kontra banku centralnego nad jego bilansem.
- Szczególnie musi on być zdolny, w miarę konieczności, do sprzedaży obcych walut za franka, w ten sam sposób, w jaki mógł kupować zagraniczne waluty w ostatnich latach – powiedział Jordan. – Musimy w związku z tym sprzeciwić się wszelkim pomysłom kierującym nasze aktywa do krajowego funduszu majątkowego, nawet pomimo dużej sympatii wobec takich argumentów, jak zabezpieczenie rezerw na emerytury – dodał.