Uczestniczący w sondażu Bloomberga specjaliści twierdzą, że opierając się na historycznych wskazówkach, juan wzmacniał się zarówno w listopadzie, jak i grudniu w ciągu ostatnich sześciu lat, przy czym największa aprecjacja miała miejsce w 2022 roku. Ta tendencja tłumaczona jest zwiększonymi potrzebami chińskich eksporterów na juana, w celu zaspokojenia popytu na gotówkę przed końcem roku kalendarzowego i Nowym Rokiem Księżycowym.
O ile powszechnie panuje przekonanie, że juan zdołał przebić spadkowy trend, część analityków uważa, że ma szansę poruszać się w kierunku 7 za dolara amerykańskiego. Po raz ostatni tak niski kurs wymiany notowano w maju br. Tymczasem piątkowe notowania juan na lądzie zakończył na poziomie 7,1488 za dolara, umacniając się w ciągu minionego tygodnia o 0,9 proc.
Dodatkowym wsparciem dla juana okazała się pierwsza od lipca „interwencja” Ludowego Banku Chin, który ustalił wycenę powyżej kursu referencyjnego.
Analitycy sądzą przy tym, że w przyszłym roku druga pod względem wielkości gospodarka świata powinna stabilizować się co również powinno przekładać się wzmacniająco na juana.
Do tej pory chiński juan był jedną z najgorszych azjatyckich walut w tym roku.