Minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel uważa, że Polska potrzebuje od roku do dwóch lat na zdobycie nowych rynków dla polskich produktów rolnych. Podkreślił, że prowadzone są rozmowy z Chinami, natomiast rynek japoński już w zasadzie jest otwarty dla polskiej wieprzowiny.
"To są pierwsze efekty szukania przez nas nowych rynków zbytu dla polskiej wieprzowiny" - podkreślił Jurgiel podczas czwartkowego posiedzeniu sejmowej Komisji Rolnictwa. Posłowie z komisji wysłuchali informacji ministra o sytuacji na rynku trzody chlewnej oraz o możliwościach promocji eksportu wieprzowiny.
Minister podkreślił, że w resorcie rolnictwa rozpoczął pracę zespół, który m.in. ma zidentyfikować luki eksportowe. "Już teraz wiadomo, że identyfikacja tej luki ma znaczenie dla określenia form promocji produktów żywnościowych nie tylko w krajach Unii, ale przede wszystkim na rynkach krajów trzecich" - dodał.
Oceniając obecną sytuację na rynku wieprzowiny Jurgiel powiedział, że w pierwszych dwóch tygodniach stycznia tego roku zanotowano 5,8-proc. spadek cen skupu żywca w porównaniu z ostatnim tygodniem grudnia. Zwrócił jednak uwagę, że styczniowy spadek cen był mniejszy niż rok wcześniej. W ubiegłym roku wyniósł on 8,4 proc. "Niższe ceny w tym okresie to sytuacja typowa obserwowana w pozostałych krajach UE" - wyjaśnił.
"W drugim tygodniu lutego średnia cena skupu trzody chlewnej wyniosła 3,28 zł za kilogram" - powiedział. Dodał, że ceny wieprzowiny w większości krajów UE zaczynają wzrastać. W tym tygodniu wzrost cen przewidują m.in. Niemcy. Z kolei polskie zakłady donoszą o wciąż słabym popycie na swoje wyroby.
W styczniu 2006 r. ceny półtusz wieprzowych w Polsce były o 8 proc. niższe, niż średnia cena w Unii Europejskiej, ale jednocześnie o 7 proc. wyższe niż w Danii.
Zdaniem ekspertów, sytuacja producentów żywca wieprzowego może ulec pogorszeniu z powodu wzrostu podaży, w rezultacie spadną ceny i opłacalność produkcji. W Polsce jest bowiem obecnie faza cyklicznego wzrostu pogłowia trzody chlewnej i produkcji wieprzowiny.
Z analizy wspólnego rynku unijnego wynika, że w 2006 r. cykliczny wzrost produkcji w Polsce nie będzie pokrywał się ze wzrostem w pozostałych krajach UE. KE ocenia, że sytuacja w pozostałych krajach Unii będzie dobra - podaż i ceny na wspólnym rynku mają być stabilne.
Eksperci z resortu rolnictwa uważają, że sytuacja w UE będzie miała łagodzący wpływ na rynek w Polsce. Część nadwyżki krajowej będzie mogła zostać wysłana na rynek unijny, poza tym zmniejszy się import wieprzowiny.
Minister przypomniał posłom, że Polska jako jedyny kraj członkowski w 2005 r. kilkakrotnie zwracała się do KE o dodatkowe wsparcie rynku w postaci dopłat do prywatnego przechowywania mięsa wieprzowego. W odpowiedzi KE zwróciła uwagę na to, że średnie ceny w Polsce i UE są satysfakcjonujące.
Na początku lutego, podczas posiedzenia unijnego Komitetu Sterującego ds. Wieprzowiny, Polska ponowiła prośbę o dodatkowe wsparcie i przedstawiła dane dotyczące sytuacji na krajowym rynku wieprzowiny. Tym razem KE również odmówiła argumentując, że nie może wprowadzić interwencji tylko w jednym kraju unijnym.
Jak powiedział Jurgiel, KE zaapelowała, aby zwrócić uwagę krajowych producentów, że nadmierne zwiększanie produkcji prowadzi do spadku cen.